[b]Rz: Trudno podejmować strategiczne decyzje, gdy firma należy do sześciu osób?[/b]
[b]Krzysztof Pawiński:[/b] Nie mamy problemu z osiągnięciem kompromisu. Czasami żartujemy, że sprzeczamy się tylko we wtorki, a we wszystkie pozostałe dni realizujemy to, co przedyskutujemy.
[b]Jednomyślność to chyba jednak za mało, aby z firmy garażowej – których na początku lat 90. były w Polsce tysiące – stworzyć tak dużą firmę jak Maspex. Jaka jest wasza recepta na biznes? [/b]
Od samego początku byliśmy nastawieni na pełną kumulację kapitału i brak konsumpcji. Tymczasem często w innych firmach pierwsze zarobione pieniądze były przejadane, a nie inwestowane w rozwój. Na pierwsze wydatki niezwiązane z działalnością Maspeksu pozwoliliśmy sobie dopiero kilka lat temu.
[b]Czy przy dzisiejszych warunkach na rynku udałoby się stworzyć podobną grupę spożywczą w Europie Środkowo-Wschodniej? [/b]