Choć spółka wiązała spore nadzieje z firmami energetycznymi z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że nie bardzo są nimi zainteresowane. Niewiele pomagają też - przynajmniej tak było dotąd - nieformalne rządowe naciski na Tauron. Że takowe są może nie dziwić - w końcu odpowiedzialna za górnictwo wiceminister gospodarki była szefową tego koncernu. Jednak wskazują na dość rozpaczliwe poszukiwanie nabywców papierów KHW.
W grze pozostają jeszcze potencjalnie firmy okołogórnicze, ale rozmowy wciąż się przedłużają. Tymczasem sytuacja węglowego holdingu wydaje się niewesoła. Niepewność wokół kondycji katowickiej spółki nie służy trudnym negocjacjom. Pojawia się nawet - o czym pisaliśmy w „Rzeczpospolitej” - widmo jego bankructwa. Emisja obligacji na gigantyczną kwotę 900 mln zł ma tę groźbę zażegnać.
Tymczasem właśnie dziś pojawiła się kolejna uspokajająca zapowiedź wiceminister gospodarki i kolejny termin – przyszły tydzień. Pytanie, czy tym razem wreszcie się uda.
Jednak zamieszanie wokół KHW może mieć jeszcze drugie dno. Może to sondowanie reakcji uczestników rynku na pomysł, by powstał zupełnie nowy podmiot - Polski Węgiel – który miałby zająć się koordynacją pracy wszystkich śląskich kopalń.