Sbierbank pozbywa się podejrzanego dyrektora

Radżat Gupta nie będzie już zasiadał w radzie dyrektorów Sbierbanku. Jutro roczne walne zgromadzenie akcjonariuszy

Publikacja: 03.06.2010 15:13

Hinduski bogacz był jedynym cudzoziemcem w radzie największego banku Europy Środkowo-Wschodniej. Miał status niezależnego dyrektora i duży mir w Rosji. Na tyle duży, że w 2009 r wszedł w skład rady bizens-szkoły w podmoskiewskim Skołokowie, której przewodniczy prezydent Dmitrij Miedwiediew.

Jednak udział Gupty w radzie Sbierbanku od początku wywoływało protesty w środowisku, także dlatego, że otrzymywał on dużo wyższe (440 tys. euro) uposażenie do pozostałych członków rady (dostali po milionie rubli czyli ok. 25 tys. euro).

W kwietniu wyszło na jaw, że Gupta podejrzany jest o przekazanie funduszowi Galleon tajnych informacji dotyczącej transakcji Goldman Sachs.

Jak informował The Wall Street Journal Gupta miał od 2008 r. podawać tajne informację swojemu znajomemu Radży Radżaratniemu szefowi funduszu Gelleon (aresztowany w końcu 2009 r). Wiedział o nich, bo zasiadał w radzie Goldman Sachs, a informacje przekazał, zanim zostały upublicznione, co pozwalało na spekulacje akcjami GS.

Został w tej sprawie przesłuchany, ale do winy się nie przyznał. Nie zgłosił jednak swojej kandydatury do rady GS. Teraz, jak dowiedział się „Kommersant”, zgodził się nie kandydować do rady Sbierbanku.

Hindus jest jednak ceniony przez prezesa Hermana Grefa, który nazywa go „liderem klasy międzynarodowej” i cennym dla banku ekspertem. Coś na osłodę więc dostanie.

Ma zostać doradcą zarządu ds....strategii.

Hinduski bogacz był jedynym cudzoziemcem w radzie największego banku Europy Środkowo-Wschodniej. Miał status niezależnego dyrektora i duży mir w Rosji. Na tyle duży, że w 2009 r wszedł w skład rady bizens-szkoły w podmoskiewskim Skołokowie, której przewodniczy prezydent Dmitrij Miedwiediew.

Jednak udział Gupty w radzie Sbierbanku od początku wywoływało protesty w środowisku, także dlatego, że otrzymywał on dużo wyższe (440 tys. euro) uposażenie do pozostałych członków rady (dostali po milionie rubli czyli ok. 25 tys. euro).

Opinie Ekonomiczne
Iwona Trusewicz: Rodeo po rosyjsku, czyli jak ujeździć Amerykę
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Nie tylko meble. Polska gospodarka wpada w pułapkę
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Qui pro quo, czyli awantura o składkę
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem