Program łagodzenia kar warto poznać

Program leniency umożliwia zmniejszenie lub uniknięcie kary przedsiębiorcom, którzy zawarli nielegalne porozumienie, w zamian za jego ujawnienie i wycofanie się ze zmowy

Publikacja: 03.01.2012 01:36

Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel

Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Z pew­no­ścią każdy sły­szał o in­sty­tu­cji świad­ka ko­ron­ne­go w pro­ce­sie kar­nym. Dzię­ki ze­zna­niom skru­szo­nych prze­stęp­ców uda­ło się roz­bić wie­le zor­ga­ni­zo­wa­nych grup.

Prze­pi­sy pra­wa an­ty­mo­no­po­lo­we­go umożli­wia­ją uczest­ni­kom an­ty­kon­ku­ren­cyj­ne­go po­ro­zu­mie­nia sko­rzy­sta­nie z po­dob­ne­go roz­wią­za­nia. Tak zwa­ny pro­gram ła­go­dze­nia kar – le­nien­cy – da­je przed­się­bior­com, któ­rzy za­war­li nie­le­gal­ne po­ro­zu­mie­nie, możli­wość uzy­ska­nia niższe­go wy­mia­ru ka­ry lub od­stą­pie­nia od jej na­ło­że­nia w za­mian za in­for­ma­cje prze­ka­za­ne do Urzę­du Ochro­ny Kon­ku­ren­cji i Kon­su­men­tów i wy­co­fa­nie się z udzia­łu w zmo­wie.

Ważny atut

Wszyst­ko za­czę­ło się po­nad 30 lat te­mu w Sta­nach Zjed­no­czo­nych. Po­cząt­ko­wo in­sty­tu­cja le­nien­cy bu­dzi­ła wie­le kon­tro­wer­sji, z bie­giem cza­su oka­za­ła się jed­nak sku­tecz­ną me­to­dą wal­ki z groź­ny­mi dla go­spo­dar­ki po­ro­zu­mie­nia­mi, któ­rych ne­ga­tyw­ne kon­se­kwen­cje od­czu­wa­li wszy­scy uczest­ni­cy ryn­ku.

Dzięki informacjom od dwóch uczestniczących w zmowie cementowej firm udało się rozbić to porozumienie, które praktycznie zniszczyło rynek

Eu­ro­pa, w któ­rej pra­wo an­ty­mo­no­po­lo­we wie­le lat ewo­lu­owa­ło, zde­cy­do­wa­ła się sko­rzy­stać z tej prak­ty­ki do­pie­ro w 1996 ro­ku. Obec­nie nie­mal w każdym kra­ju człon­kow­skim Unii – z wy­jąt­kiem Mal­ty – funk­cjo­nu­je pro­gram ła­go­dze­nia kar.

Le­nien­cy jest nie­oce­nio­ny w eli­mi­no­wa­niu z ryn­ku nie­le­gal­nych po­ro­zu­mień, a zwłasz­cza tych naj­groź­niej­szych – kar­te­li. Nie jest to tyl­ko mo­je zda­nie – po­dzie­la­ją je sze­fo­wie or­ga­nów ochro­ny kon­ku­ren­cji z ca­łe­go świa­ta.

Pod­sta­wo­wym pro­ble­mem w wy­kry­ciu zmów, ze wzglę­du na ich se­kret­ny cha­rak­ter – po­dob­nie jak w przy­pad­ku grup prze­stęp­czych – jest bo­wiem zna­le­zie­nie do­wo­dów. To żmud­ny i cza­so­chłon­ny pro­ces, pod­czas gdy skut­ki funk­cjo­no­wa­nia po­ro­zu­mień bez­li­to­śnie od­bi­ja­ją się na ryn­ku, przed­się­bior­cach i kon­su­men­tach.

W więk­szo­ści przy­pad­ków nie ist­nie­ją umo­wy, uchwa­ły ani ofi­cjal­ne do­ku­men­ty, któ­re na­pro­wa­dzi­ły­by or­gan an­ty­mo­no­po­lo­wy na trop. Wszyst­ko jest utrzy­my­wa­ne w głę­bo­kiej ta­jem­ni­cy, a wy­mia­na in­for­ma­cji od­by­wa się nie­for­mal­nie, na przy­kład za po­mo­cą SMS, pod­czas roz­mo­wy te­le­fo­nicz­nej lub spo­tkań biz­ne­so­wych na naj­wyższych szcze­blach.

Tym­cza­sem świa­dek ko­ron­ny, do­star­cza­jąc do­wo­dów na ist­nie­nie zmo­wy, mo­że do­pro­wa­dzić do jej roz­bi­cia. Skru­szo­ny przed­się­bior­ca rów­nież sam wie­le zy­sku­je, przede wszyst­kim mo­że unik­nąć do­tkli­wych sank­cji fi­nan­so­wych.

Le­nien­cy w Pol­sce

W na­szym kra­ju przed­się­bior­cy mo­gą sko­rzy­stać z pro­gra­mu ła­go­dze­nia kar od 2004 ro­ku.

I choć licz­ba wnio­sków wpły­wa­ją­cych do Urzę­du nie jest du­ża (do dziś wpły­nę­ło ich 29), to jed­nak umożli­wi­ły one wy­eli­mi­no­wa­nie z ryn­ku wie­lu zmów.

Na przy­kład gdy­by nie  do­wo­dy do­star­czo­ne przez dwóch pro­du­cen­tów ce­men­tu, nie uda­ło­by nam się roz­bić kar­te­lu dzia­ła­ją­ce­go na tym ryn­ku przez co naj­mniej kil­ka­na­ście lat. Po­ro­zu­mie­nie prak­tycz­nie znisz­czy­ło ry­nek – ce­ny ce­men­tu by­ły wy­ni­kiem usta­leń kar­te­li­stów, a nie ryn­ko­wej gry kon­ku­ren­cyj­nej.

Po­dob­nie by­ło w przy­pad­ku zmów mię­dzy pro­du­cen­ta­mi a dys­try­bu­to­ra­mi che­mii bu­dow­la­nej. Wy­ja­śnie­nia zło­żo­ne przez przed­się­bior­ców po­twier­dzi­ły na­sze po­dej­rze­nia i przy­czy­ni­ły się do za­koń­cze­nia spra­wy.

Pro­gram le­nien­cy nie tyl­ko po­zwa­la na po­zy­ska­nie no­wych in­for­ma­cji, ale rów­nież mo­że do­star­czać do­wo­dów na ist­nie­nie ko­lej­nych. By­ło tak w przy­pad­ku zmów na ryn­ku bu­dow­la­nym, na któ­rym wy­kry­li­śmy już kil­ka­na­ście nie­le­gal­nych po­ro­zu­mień.

Po­dob­na sy­tu­acja mia­ła miej­sce w Niem­czech. Tam­tej­szy or­gan – Bun­de­skar­tel­lamt – przy oka­zji udo­wod­nie­nia ist­nie­nia po­ro­zu­mie­nia na ryn­ku pro­duk­cji wo­zów stra­żac­kich wy­krył kar­tel pro­du­cen­tów dra­bin ob­ro­to­wych sta­no­wią­cych wy­po­sa­że­nie tych wła­śnie sa­mo­cho­dów.

Je­den z przed­się­bior­ców, na­uczo­ny kon­se­kwen­cja­mi udzia­łu w po­przed­niej zmo­wie, zło­żył wnio­sek le­nien­cy i dzię­ki te­mu unik­nął ka­ry. Umożli­wił tym sa­mym or­ga­no­wi wy­eli­mi­no­wa­nie kar­te­lu z ryn­ku.

Przed­się­bior­cy czę­sto by­wa­ją za­sko­cze­ni in­ter­wen­cją urzę­dów an­ty­mo­no­po­lo­wych. Dla­te­go je­śli ma­ją coś na su­mie­niu, po­win­ni  się za­sta­no­wić, czy współ­pra­ca z or­ga­nem nie bę­dzie dla nich opła­cal­na.

Kto pierw­szy, ten lep­szy

Nie­zbęd­na jest dość szyb­ka re­ak­cja przed­się­bior­ców, czas gra w tym przy­pad­ku głów­ną ro­lę. Trze­ba mieć świa­do­mość, że na po­mysł zło­że­nia wnio­sku le­nien­cy mógł wpaść rów­nież in­ny uczest­nik po­ro­zu­mie­nia.

Jeśli przedsiębiorcy mają coś na sumieniu, powinni rozważyć, czy współpraca z UOKiK nie będzie opłacalna

Dla przed­się­bior­ców, któ­rzy po­trze­bu­ją wię­cej cza­su na przy­go­to­wa­nie peł­nej do­ku­men­ta­cji, ist­nie­je tzw. pro­ce­du­ra uprosz­czo­na. Można zło­żyć wnio­sek skró­co­ny i za­re­zer­wo­wać so­bie miej­sce w ko­lej­ce, a w okre­ślo­nym cza­sie do­star­czyć or­ga­no­wi po­zo­sta­łe do­ku­men­ty.

Je­śli wszyst­ko prze­bie­gnie spraw­nie, a in­for­ma­cje oka­żą się war­to­ścio­we dla Urzę­du, przed­się­bior­ca mo­że li­czyć na peł­ne zwol­nie­nie lub ob­ni­że­nie sank­cji.

Do ko­rzy­ści wy­ni­ka­ją­cych z udzia­łu w pro­gra­mie nie mu­szę z pew­no­ścią prze­ko­ny­wać tych, któ­rzy do tej po­ry z nie­go sko­rzy­sta­li. We wspo­mnia­nym

już wcze­śniej kar­te­lu ce­men­to­wym jed­na ze spół­ek unik­nę­ła do­tkli­wej – wie­lo­mi­lio­no­wej – sank­cji fi­nan­so­wej, a przed­się­bior­ca, któ­ry zło­żył wnio­sek ja­ko dru­gi, uzy­skał jej ob­ni­że­nie o po­ło­wę.

Po­zo­sta­li kar­te­li­ści nie mo­gli już li­czyć na ła­god­ne trak­to­wa­nie. Otrzy­ma­li naj­wyższy wy­miar ka­ry – 10 pro­cent rocz­ne­go przy­cho­du. Łącz­nie Urząd na­ło­żył na nich sank­cję 411 mi­lio­nów zło­tych.

W Sta­nach Zjed­no­czo­nych dzię­ki le­nien­cy roz­bi­ty zo­stał mię­dzy in­ny­mi kar­tel wi­ta­mi­no­wy, a świa­dek ko­ron­ny uzy­skał cał­ko­wi­te zwol­nie­nie z sank­cji. Po­zo­sta­łe fir­my uczest­ni­czą­ce w zmo­wie uka­ra­no łącz­nie kwo­tą 750 mi­lio­nów do­la­rów, a na ich pra­cow­ni­ków na­ło­żo­no ka­ry po­zba­wie­nia wol­no­ści.

Czy można wyjść z kartelu bez szwanku? To trudne, ale nie niemożliwe

Cha­rak­ter sank­cji jest jed­ną z naj­ważniej­szych różnic mię­dzy ame­ry­kań­skim i eu­ro­pej­skim mo­de­lem pra­wa an­ty­mo­no­po­lo­we­go.

Od­po­wie­dzial­ność kar­na ka­dry kie­row­ni­czej za udział w kar­te­lu funk­cjo­nu­je także w kra­jach eu­ro­pej­skich, na przy­kład w Wiel­kiej Bry­ta­nii czy Sło­we­nii. Mo­im zda­niem od­po­wie­dzial­ność osób fi­zycz­nych za udział w nie­le­gal­nym po­ro­zu­mie­niu mo­że za­chę­cić do współ­pra­cy z or­ga­nem an­ty­mo­no­po­lo­wym. Do roz­wa­że­nia po­zo­sta­je, czy po­win­na to być od­po­wie­dzial­ność fi­nan­so­wa czy rów­nież kar­na.

Jak wyjść z twarzą

Nie­za­leżnie jed­nak od ro­dza­ju sank­cji ważne jest, aby przed­się­bior­cy zro­zu­mie­li, że bę­dąc w zmo­wie, dzia­ła­ją ze szko­dą nie tyl­ko dla ryn­ku, ale rów­nież dla sa­mych sie­bie.

Dla­cze­go? Wy­obraź­my so­bie sy­tu­ację, w któ­rej przed­się­bior­cy ob­ję­li po­ro­zu­mie­niem nie­mal ca­ły ry­nek, funk­cjo­nu­ją w zmo­wie od wie­lu lat. W tym cza­sie me­cha­ni­zmy ryn­ko­we nie dzia­ła­ją, a ce­ny są wy­ni­kiem wy­łącz­nie usta­leń kar­te­li­stów.

Trud­no w ta­kim przy­pad­ku roz­wi­nąć skrzy­dła, a już z pew­no­ścią nie da się dzia­łać w ode­rwa­niu od zmo­wy. Je­śli je­den z uczest­ni­ków po­ro­zu­mie­nia bę­dzie chciał zre­zy­gno­wać z udzia­łu w nim, z du­żym praw­do­po­do­bień­stwem prze­sta­nie ist­nieć – nie bę­dzie bo­wiem dla nie­go miej­sca na ryn­ku.

Czy można za­tem wyjść z kar­te­lu bez szwan­ku? To trud­ne, ale nie nie­możli­we.

Tu z po­mo­cą przy­cho­dzi fil­mo­wy Sta­szek (je­den z bo­ha­te­rów pro­mu­ją­ce­go le­nien­cy spo­tu i ko­mik­su przy­go­to­wa­ne­go przez UOKiK – red.), któ­ry za­chę­ca do przy­zna­nia się do zmo­wy. Ja rów­nież za­chę­cam.

Au­tor­ka jest pre­ze­sem Urzę­du Ochro­ny Kon­ku­ren­cji i Kon­su­men­tów. Lię­cej o le­nien­cy na: http://uokik.gov.pl/pro­gram_la­go­dze­nia_ka­r2. php

Z pew­no­ścią każdy sły­szał o in­sty­tu­cji świad­ka ko­ron­ne­go w pro­ce­sie kar­nym. Dzię­ki ze­zna­niom skru­szo­nych prze­stęp­ców uda­ło się roz­bić wie­le zor­ga­ni­zo­wa­nych grup.

Prze­pi­sy pra­wa an­ty­mo­no­po­lo­we­go umożli­wia­ją uczest­ni­kom an­ty­kon­ku­ren­cyj­ne­go po­ro­zu­mie­nia sko­rzy­sta­nie z po­dob­ne­go roz­wią­za­nia. Tak zwa­ny pro­gram ła­go­dze­nia kar – le­nien­cy – da­je przed­się­bior­com, któ­rzy za­war­li nie­le­gal­ne po­ro­zu­mie­nie, możli­wość uzy­ska­nia niższe­go wy­mia­ru ka­ry lub od­stą­pie­nia od jej na­ło­że­nia w za­mian za in­for­ma­cje prze­ka­za­ne do Urzę­du Ochro­ny Kon­ku­ren­cji i Kon­su­men­tów i wy­co­fa­nie się z udzia­łu w zmo­wie.

Pozostało 91% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację