TVN już od jakiegoś czasu przestał robić tego tajemnicę, co wcale nie poprawia mi humoru. Onet w grupie Ringier Axel Springer? Nie z żadnych strategicznych powodów, tylko dlatego, że polski koncern potrzebuje pieniędzy? Kluczowe dla największego polskiego portalu decyzje nie będą już podejmowane w Warszawie przy ul. Augustówka, ale w Zurychu przy Dufourstrasse 43?
Z niekłamaną przyjemnością patrzyłem przez lata, jak dziarsko radzą sobie polscy przedsiębiorcy na niewdzięcznym rynku internetowym. Może dlatego właśnie, że był niewdzięczny zagraniczni inwestorzy zjawili się u nas dosyć późno, dając sporo czasu polskim właścicielom na okopanie się. Ze złośliwą satysfakcją patrzyłem na kolejne porażki światowych gigantów, jak eBay, czy MSN, którzy nie byli w stanie poradzić sobie z lokalną konkurencją Allego, Onetu, czy Wirtualnej Polski (tylko Google, z różnych, powodów zmiótł konkurencję z rynku). A potem, jedno po drugim, polskie firmy internetowe, z których byłem tak dumny zaczęły wpadać w ręce zagranicznych udziałowców. Money.pl - Handelsblatta, Interia - Bauera, Allegro i Gadu-Gadu - południowo-afrykańskiej grupy Naspers...
Proszę mnie nie zrozumieć źle. Mój gospodarczy szowinizm jest ściśle limitowany wiarą w wolność gospodarczą. Wiem, że kapitał jest poza Polską, wiem, że musi do Polski napływać, wiem, że musi być lokowany w polskich przedsiębiorstwach. Żal mi tylko, że polscy menedżerowi tracą pełnię decyzyjności, możliwości zademonstrowania swoich kompetencji i innowacyjności. Bo, nie oszukujmy się, jakby właściciele nie chwalili lokalnej kadry, jakby nie korzystali z jej wiedzy i doświadczenia, to kluczowe decyzje podejmują sami. Pewnie nie mogło być inaczej. Tylko do historii możemy mieć żal. Ale jest i światełko w tym tunelu.
Globalne korporacje dają polskim menedżerom szansę na awans. Awans, o jakim kiedyś marzyć nie mogli. Droga jest raczej mozolna, jeszcze nie ma Polaka na kluczowym stanowisku w żadnej globalnej korporacji, ale wierzę, że kiedyś będzie. I wtedy wykaże się nie mniejszym rozmachem i uporem, jak przedsiębiorcy, którzy 15 lat temu zaczęli budować polski e-biznes.