Polski butik światłowodów , czyli Hawe i TK?Telekom

Jerzy Karney: Prywatyzacja TK Telekom to szansa na powstanie największej platformy dla telekomów

Publikacja: 11.09.2012 01:59

Polski butik światłowodów , czyli Hawe i TK?Telekom

Foto: materiały prasowe

Rz: Dlaczego kierowana przez pana firma zdecydowała się startować w prywatyzacji TK Telekom?

Jerzy Karney:

Powody, dla których zdecydowaliśmy się wziąć udział w prywatyzacji TK Telekom, są następujące: grupa Hawe jako jedyny podmiot na rynku telekomunikacyjnym w naszym kraju realizuje strategię „operatora dla operatorów", czyli takiego butiku infrastrukturalnego dla rynku telekomunikacyjnego. Na bazie doświadczeń związanych z wdrażaniem i realizacją tejże strategii opracowaliśmy model rozwoju połączonych firm. Hawe jako jedyna firma spośród uczestniczących w procesie nabycia udziałów TK Telekom może osiągnąć synergie we wszystkich podstawowych obszarach działalności. Oba podmioty posiadają własną infrastrukturę światłowodową oraz świadczą kompleksowe usługi w zakresie projektowania, budowy oraz serwisowania sieci. Żaden z naszych konkurentów takich kompetencji nie ma, dlatego my jesteśmy w stanie zaproponować kompleksową strategię rozwoju TK Telekom. Razem będziemy największą, posiadającą około 13 tys. km światłowodów, otwartą platformą infrastrukturalną.

Nieważne, ile się zapłaci, skoro poniesione koszty będą inwestycją w przyszłe zyski

Na jakim etapie jest budowa finansowania na to przejęcie?

Finansowanie jest zapewnione, ale nasze konsorcjum (z IT Polpager – red.) szuka możliwości obniżenia jego kosztów dzięki zaangażowaniu dodatkowych partnerów. Pierwotnie zakładaliśmy finansowanie transakcji wyłącznie instrumentami dłużnymi. Byliśmy w stanie je bez trudu pozyskać, biorąc pod uwagę, że prognozowana przyszłoroczna EBITDA połączonych podmiotów (zysk operacyjny powiększony o amortyzację – red.) będzie oscylowała wokół 250 mln zł, a w bankowości uważa się, iż bezpieczna wartość kredytów akwizycyjnych sięga trzykrotności EBITDA.

Ale zmieniliście zdanie.

Ze względu na znaczące koszty tego finansowania doszliśmy do wniosku, że postawimy na inne rozwiązanie. Po rozmowach z naszym konsorcjantem i inwestorami zdecydowaliśmy się na zmianę struktury finansowania, tak aby 50 proc. pochodziło z instrumentów dłużnych, a 50 proc. stanowił udział własny konsorcjantów.

Taki model finansowania został zaakceptowany przez banki, z którymi rozmawiamy, i z pewnością przyczyni się do obniżenia kosztów finansowych akwizycji oraz do zwiększenia bezpieczeństwa całej transakcji. W wyniku rozmów prowadzonych z inwes- torami, którzy są zainteresowani współfinanso waniem transakcji, zarząd Hawe zdecydował się na zwołanie nadzwyczajnego zgromadzenia, na którym odbędzie się głosowanie emisji akcji skierowanej do inwestora strategicznego. Chcielibyśmy pozyskać 350 mln zł.

Ile podmiotów obejmie akcje Hawe? Giełda przywitała informację mediów, że będzie to meksykański miliarder, Carlos Slim, wzrostem kursu Hawe, jakby spodziewano się, że kupi on dużo akcji w wezwaniu.

Nie chciałbym komentować informacji opartych na pogłoskach i plotkach. Mogę powiedzieć, że wśród inwestorów, którzy są zainteresowani finansowaniem Hawe w procesie przejęcia TK Telekom, są zarówno duże globalne fundusze inwestujące w infrastrukturę w USA czy w Indiach, ale też inwestorzy branżowi, także działający w skali globalnej.

Trudno mi odpowiedzieć na pytanie, ile podmiotów obejmie akcje nowej emisji, bo wystarczy spojrzeć na Hawe i IT Polpager: początkowo rywalizowaliśmy o TK Telekom, a dziś tworzymy konsorcjum. Wzrost kursu akcji, o którym państwo mówicie, ja wiążę z przekonaniem inwestorów, że dzięki podejmowanym przez nas działaniom związanym z TK Telekom gwałtownie wzrośnie wartość spółki. Ponadto wsparcie dużego, międzynarodowego funduszu, który specjalizuje się w inwestycjach w infrastrukturę telekomunikacyjną, to dla Hawe stały dostęp do środków finansowych oraz możliwość dalszego rozwoju: budowa nowych oraz modernizacja istniejących relacji. Jako zarząd jesteśmy przekonani, że wielkość emisji będzie bliska 50 mln sztuk, a w takim przypadku obowiązek ogłoszenia wezwania, jeżeli w ogóle wystąpi, będzie dotyczył minimalnej liczby akcji.

Mówi się, że chcecie państwo zapłacić za TK Telekom aż 600 mln zł?

Nie mogę potwierdzić kwoty, ale już słyszę to pytanie: „dlaczego tak dużo?".

Właśnie. Nie obawia się pan, że Hawe obciąży zbyt duży dług?

Odpowiedź jest prosta. Nieważne, ile się zapłaci, skoro poniesione koszty będą inwestycją w przyszłe zyski.

Jerzy Karney

(l. 46) szefuje Hawe od 2011 r. Karierę zaczynał, pracując dla banków Pekao, PBR i Raiffeisen Bank Polska jako wiceprezes Raiffeisen Investment Polska. Ma za sobą pracę dla PZU czy Centralnej Tabeli Ofert. Najdłużej (2005–2009) pracował dla znanego biznesmena Michała Sołowowa. Jest absolwentem Wydziału Pedagogiki i Studium Funkcjonowania Gospodarki Narodowej UW.

Rz: Dlaczego kierowana przez pana firma zdecydowała się startować w prywatyzacji TK Telekom?

Jerzy Karney:

Pozostało 98% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację