Przeciętnie przeznaczyli na tę czynność ponad trzy godziny dziennie. Rosnąca na świecie oglądalność telewizji nie wynika z tego, że więcej czasu spędzamy przed wysłużonym czy też najnowszej generacji odbiornikiem TV. Coraz chętniej mieszkańcy świata oglądają materiały telewizyjne przez Internet, korzystając z takich nośników jak tablety czy smartfony. Nie zaskakuje więc, że tradycyjne media próbują odnaleźć się w nowych formach komunikacji z odbiorcami, tworząc choćby specjalne platformy wideo na żądanie. Zresztą zmuszają ich do tego spadające wpływy z reklam w tradycyjnych nośnikach, a rosnące przy mobilnej reklamie.
Rekordowa oglądalność telewizji ma także związek z trwającym od kilku już lat kryzysem gospodarczym. Oglądalność telewizji od zawsze wykazuje tendencję acykliczną, czyli przeciwną do kierunku cyklu gospodarczego. Widać to zwłaszcza w ogarniętej kryzysem Europie. Rekordzistami pod względem czasu spędzanego na oglądaniu telewizji są Rumunii, ale jej oglądalność wzrosła też np. w Grecji czy Hiszpanii. Wysoko plasuje się także Polska. Wynika to z oszczędności, które kryzys wymusza. Więcej czasu spędza się w domu, a zatem i więcej ogląda się tego co oferuje nam telewizja.
Widzów przyciągają także ważne wydarzenia takie jak ubiegłoroczne mistrzostwa Europy w piłce nożnej, które odbyły się w Polsce. Wystarczy wspomnieć, że mecz Polska–Grecja w najwyższym momencie oglądalności śledziło u nas 15,5 miliona telewidzów, co okazało się rekordem wszech czasów. Ciekawe wydarzenia, nowe produkcje rozrywkowe, ale i seriale mogą przyciągnąć liczną publiczność. W ostatnich dniach choćby finałowy odcinek trzeciego sezonu brytyjskiego serialu „Downton Abbey" okazał się hitem oglądalności w Stanach Zjednoczonych. Wraz z rozszerzaniem się dostępu do Internetu spadek oglądalności tradycyjnej telewizji będzie postępował. Rodzi to też pytanie o przyszłość płatnej telewizji. Dziś tylko w krajach, w których infrastruktura sieciowa dopiero zaczyna się rozwijać, tradycyjna telewizja wciąż cieszy się silną pozycją.