Tytuł musi być, co nie?

Słowa wtrącone pomagają utrzymać ciągłość wypowiedzi. Chociaż pojedynczo na ogół są bez sensu.

Publikacja: 02.06.2019 21:00

Tytuł musi być, co nie?

Foto: Adobe Stock

Niemniej po zastanowieniu widać, że wybór słów wtrąconych mówi, nolens volens, sporo o charakterze użytkownika. I tak: „PROSZĘ CIEBIE" („To jest, proszę ciebie, najlepsza opcja"). W tym wtrąceniu jest „proszę", więc już nieźle. To nie jest słowo tu i teraz nadużywane, czyli świadczy ładnie o mówiącym, nawet jeśli nie zdaje sobie z tego sprawy.

Twardszą wersją jest: „PROSZĘ JA CIEBIE" („To jest, proszę ja ciebie, najlepsza opcja"). Tu pojawia się święte słowo „ja", zatem nie byle kto ci o tym mówi, tylko „ja". Świadczy, że informacja jest darowizną tego, co wie lepiej, na rzecz trochę nierozgarniętego.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację