Jak się bawić w samolocie

Pierwszą rozrywkę dla pasażerów w przestworzach oferowano na pokładzie sterowca Hindenburg. Podczas trwającego dwa i pół dnia lotu między Europą a Stanami Zjednoczonymi pasażerowie mogli korzystać z sali restauracyjnej, saloniku z fortepianem, sali dla palących i baru... Kilkadziesiąt lat później rozrywka na pokładzie staje sie coraz bardziej osobista i spersonalizowana.

Publikacja: 06.02.2014 12:52

Jak się bawić w samolocie

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompala Waldemar Kompala

Red

Linie lotnicze starają sie walczyć o pasażera nie tylko cenami czy komfortem, ale także ofertą rozrywkową. Największą walkę o klienta w tym segmencie widać w Stanach Zjednoczonych, gdzie wifi na pokładzie jest już praktycznie standardem, a coraz większą popularnością cieszy się telewizja "na żywo".

Niedawno wprowadzone przez Europejską Agencję Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) zmiany w przepisach umożliwiają pasażerom także u nas korzystanie z własnego sprzętu elektronicznego - w tym telefonów komórkowych i tabletów (w trybie samolotowym), dzięki czemu możemy swobodnie raczyć się filmami czy muzyką na własnym urządzeniu.

Producenci sprzętu IFE (In-flight entertainment) także widzą olbrzymi potencjał sprzedaży. Trzy dni temu kanadyjska firma DTI (współpracuje m.in. z PLL LOT) ogłosiła rozwinięcie systemu rozrywki pokładowej, umożliwiającego korzystanie z gier przez wielu użytkowników na pokładzie -  będą to gry retro znane z komputerów Atari.

W Polsce pasażerowie korzystać mogą m.in. z następującej rozrywki:

- Ryanair oferuje rozdawany wybrańcom magazyn pokładowy (w którym najwięcej jest reklam)

- Wizzair ogłosił że pasażerowie mogą korzystać z własnego sprzętu przez cały lot (pisała o tym RZ)

- LOT proponuje pasażerom magazyn pokładowy na trasach europejskich i całkiem niezłą rozrywkę na pokładach Dreamlinera (filmy, seriale, muzyka, koncerty, programy podróżnicze i kulinarne znane z TV)

- Eurolot oferuje pasażerom iPady jednak nie zawierają one rozrywki, ale prezentują w nowoczesny sposób informacje o firmie, destynacjach czy flocie.

- Norwegian proponuje dostęp do płatnej biblioteki filmów i seriali, które dostępne są na pokładach wyposażonych w wifi, ale trzeba mieć własny tablet i słuchawki. Cena za film to 7euro.

Dla tych, którzy szukają bardziej ekstremalnej rozrywki, firma Miscellaneous Mischief przygotowuje aplikację na smartfony o nazwie Wingman. Ma to być aplikacja umożliwiająca poznanie się na pokładzie osób chętnych do wstąpienia do "klubu jednej mili". Klub jednej mili ma tak znakomitych członków jak Sir Richard Branson czy Janet Jackson, ale próba dołączenia do tego klubu, np. w Wielkiej Brytanii, może zakończyć się mandatem w wysokości 1000 funtów...

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację