Od kilku tygodni trwają intensywne prace nad programem rozwoju polskiego rynku kapitałowego. Trzy miesiące temu warszawska giełda przyjęła też nową strategię rozwoju na najbliższe siedem lat. To pozytywne przykłady poważnego i długoterminowego myślenia o polskiej gospodarce i polskim rynku kapitałowym.
Cele zapomniane, ?ale aktualne
Mimo że nie istnieje jeszcze spójna wizja polskiego rynku kapitałowego – publicznego, ale też prywatnego – jako narzędzia wspomagania rozwoju gospodarki, to obecna intensywność dyskusji na ten temat napawa optymizmem. Nie pamiętam, by w ostatnich latach tak wiele działo się w sferze kreowania nowych, ciekawych rozwiązań dotyczących polskiego rynku kapitałowego. Najbliższe miesiące pokażą, czy z tej dyskusji wyłoni się wartościowe rozwiązanie, dotyczące roli gospodarczej rynku kapitałowego, ale także jego potencjału społecznego. Konwersja oszczędności obywateli na kapitał finansujący projekty rozwojowe (w szczególności inwestycje długoterminowe) jest bowiem obecnie jednym z kluczowych tematów dyskusji na forum europejskim.
Zadanie wypracowania programu rozwoju rynku kapitałowego powierzono reaktywowanej Radzie Rozwoju Rynku Finansowego. Program ten powinien zostać wkomponowany w niedawno przyjęty przez rząd system strategii rozwoju kraju. Powinien wskazać, jaką rolę widzi państwo dla rynku kapitałowego, jakie średnio- i długoterminowe cele przed nim stawia, jakie warunki regulacyjne i instytucjonalne tworzy i jak chce monitorować realizację tych celów.
Oby tylko nie popełniono błędu zapomnienia, który dotknął jedyną dotychczas strategię polskiego rynku kapitałowego Agendę Warsaw City 2010. Szkoda, że tak się stało, bo nasz rynek mógłby być dzisiaj o wiele dalej.
Kończy się czas łatwego zasilania w prywatyzowane spółki. Konkurencja między tysiącami produktów finansowych się zwiększa. Integracja europejska prowadzi do ostrej konkurencji między różnymi platformami obrotu i rozliczeń, funduszami inwestycyjnymi i domami maklerskimi.