Polityka przemysłowa coraz częściej pojawia się w debacie politycznej i analizach gospodarczych. Kondycja europejskiego przemysłu i zdolność osiągnięcia przewagi konkurencyjnej zdeterminuje w najbliższych latach rozwój Europy. Objęcie stanowiska przewodniczącego komisji przemysłu, badań naukowych i energii w obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego przez Jerzego Buzka i Janusza Lewandowskiego wskazuje, że konkurencyjny rozwój przemysłu będzie wysoko w agendzie Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej. Warto więc wypracować własny punkt widzenia na nieuniknioną zmianę polityki rozwojowej Europy. Temu służyła m.in. konferencja poświęcona przyszłości europejskiego przemysłu, zorganizowana w lutym w Krakowie z inicjatywy Kancelarii Prezydenta RP w ramach Trójkąta Weimarskiego.
Europejska polityka przemysłowa musi być osadzona na fundamentach działania poszczególnych państw i ich środowisk gospodarczych, a świadomość wspólnej odpowiedzialności za naszą przyszłość powinna być inspiracją do nowych form aktywności wobec zmian paradygmatu wzrostu gospodarczego we współczesnym zglobalizowanym świecie. Nośnikiem rozwoju w coraz większym stopniu staje się przemysł. Jego kondycja ma wręcz decydujący wpływ na pozycję Polski na globalnej mapie gospodarczej.
Największe korzyści odnoszą te państwa, których firmy zdołają przechwycić najbardziej wartościowe ogniwa produkcji
Z drugiej strony coraz mocniejszy jest związek między przemysłem a innowacyjnością. Świadczy o tym sięgający 80 proc. udział inwestycji przemysłu w wydatkach na badania i rozwój. Mamy do czynienia ze sprzężeniem zwrotnym – innowacje wzmacniają kondycję przemysłu, a rozwój produkcji przemysłowej decyduje o jakości innowacji. Nie da się stworzyć w Polsce czy innych krajach UE konkurencyjnej gospodarki bez przemysłu, a nowoczesnego przemysłu bez innowacji.
Outsourcing górą
Wraz z procesem globalizacji napędzanym przez rozwój technologii informacyjno-komunikacyjnych (ICT), znoszeniem barier w handlu, automatyzacją produkcji i obniżaniem kosztów transportu, zmienia się model działania przedsiębiorstw na rynkach międzynarodowych. Firmy odchodzą od modelu biznesowego Forda, czyli maksymalnej kontroli nad wszystkimi istotnymi aktywami, i wykorzystują globalizację, budując proces produkcji oparty na outsourcingu tych działań, które nie są kluczowe. Produkcja opiera się wtedy na sieciach współpracujących ze sobą partnerów, aliansach strategicznych i joint ventures. W łańcuchu dostaw najistotniejsze się staje zarządzanie rozproszonymi po całym świecie procesami.