W Polsce smartfony i tablety ma już bowiem co drugi z nas. Ich posiadaczy jest niemal tylu, ilu właścicieli laptopów. Właśnie smartfony i tablety na całym świecie stały się teraz motorem napędowym e-handlu. Rynek m-commerce, czyli handlu internetowego, prowadzonego nie za pośrednictwem komputerów, lecz właśnie urządzeń mobilnych, rozwija się niezwykle dynamicznie. W ubiegłym roku jego wartość wyniosła w naszym kraju pół miliarda złotych, a w tym roku ma się podwoić.

Od początku ubiegłego roku ruch generowany przez użytkowników urządzeń mobilnych w polskich e-sklepach wzrósł aż o 130 proc. To dla rodzimych firm ogromna szansa. Wdrażanie rozwiązań mobilnych powinno więc stać się dla nich sprawą priorytetową. Tym bardziej że posiadanie wersji mobilnej biznesu daje wiele korzyści sprzedawcom i ich klientom. Przykładem tzw. geolokalizacja, pozwalająca wysłać potencjalnemu klientowi ofertę w odpowiednim momencie, np. gdy pojawia się on w okolicy stacjonarnego punktu sprzedaży. Dzięki urządzeniom mobilnym potencjalni sprzedawcy mogą również dostarczać klientom spersonalizowane oferty.

Tego typu zachęty mogą być głównym czynnikiem skłaniającym użytkowników smartfonów i tabletów do zakupów zgodnych z wolą oferenta. ?Tendencji rynkowych nie wolno ignorować. Obecność w tzw. kanale mobilnym może się stać wyróżnikiem marki. Posiadanie wersji mobilnej biznesu wkrótce będzie koniecznością, bo zdecyduje o konkurencyjności. Nie ma wątpliwości: firmy nie uciekną przed wprowadzeniem strategii sprzedaży z uwzględnieniem m-commerce.