Apple po raz drugi w historii wszedł na rynek długu. Tym razem sprzedał – nominowane w euro – papiery ośmio- i dwunastoletnie. Z emisji uzyskał 2,8 mld euro. Papiery ośmioletnie mają kupon ?1 proc., a dwunastolatki – 1,625 proc.
Pewnie bym nie pisał o tej emisji, gdyby nie ogłoszona w poniedziałek przez Jastrzębską Spółkę Węglową klęska na rynku długu, czyli wycofanie się z emisji euroobligacji z „uwagi na warunki rynkowe".
Według agencji Bloomberg inwestorzy oczekiwali rentowności na poziomie ?10 proc., na co spółka jednak nie przystała.
Apple i JSW dzieli wszystko. Od branż, w jakich działają, przez wyniki finansowe po rating, czyli ocenę wiarygodności kredytowej i perspektyw na przyszłość. Patrząc na rating, papiery Apple są pewniejsze niż polskie obligacje rządowe, a ocena JSW jest na poziomie nieinwestycyjnym.
Inaczej rzecz ujmując – JSW chciało wyemitować papiery powszechnie określane jako śmieciowe.