Aktualizacja: 07.01.2016 21:00 Publikacja: 07.01.2016 21:00
Paweł Jabłoński
Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała
Wystarczy, że potwierdzą się obawy inwestorów o stan gospodarki Państwa Środka, a będą zagrożone i polskie finanse publiczne, i realizacja wielkich obiecanych przez PiS wydatków społecznych. Stan naszego państwa w coraz większym stopniu zależy od sytuacji w Chinach.
Drugie już w tym tygodniu załamanie kursów na chińskich giełdach nie oznacza jeszcze końca świata. Więcej, sytuacja tam jest lepsza niż na warszawskim parkiecie. O ile w Szanghaju kursy w ciągu roku spadły o ponad 7 proc., o tyle nad Wisłą główny indeks w ciągu ostatnich 12 miesięcy spadł o około 24 proc. Analitycy zgodnie uważają, że te chińskie spadki to efekt wcześniejszego sztucznego windowania indeksów i obaw o spadające tempo wzrostu PKB.
Nadmiar regulacji i legislacji może znacząco wpłynąć na gospodarkę, zwiększając obciążenia dla firm i ograniczaj...
W cieniu wyborów prezydenckich i przed zapowiadaną przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcją rządu, która ma po...
Spór o składkę zdrowotną od przedsiębiorców dał aktorom z różnych stron sceny politycznej szansę na wspaniałe wy...
Pierwszy zrobił to Jarosław Kaczyński, prezes PiS, potem prezydent Andrzej Duda. Dołączenie Adama Glapińskiego,...
Konsumenci nie musieliby czekać aż do maja 2025 r. na obniżkę ceny kredytu, gdyby nie falstart z cięciem stóp pr...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas