Wyrywkowe badania wykazały, że w sklepach naszej części Unii sprzedaje się żywność niższej jakości niż w sklepach zachodnioeuropejskich. W dodatku mówimy o tych samych sklepach – np. sieciach hipermarketów. I o tych samych produktach. Tak samo opakowanych, wytworzonych przez te same koncerny, sprzedawanych pod tą samą nazwą. Pozornie identyczny (jeśli nie wczytywać się w drobny druczek) napój owocowy kupiony w Austrii bazuje na prawdziwym soku, a kupiony w odległym o rzut beretem sklepie na Słowacji prawdziwego soku już nie zawiera. Wędliny zawierają u nas więcej wody, czekolada – mniej czekolady (nieuchronnie przypominają się pionierskie badania Mieczysława Czechowicza nad zawartością cukru w cukrze!).