Życiorys Davida Pountneya jest nie mniej ciekawy niż jego spektakle. Należy do brytyjskich artystów, którzy po brexicie zdecydowali się zmienić obywatelstwo, by w swej bogatej działalności w Europie uniknąć biurokratycznych perturbacji. Najważniejszy dyrygent brytyjski Simon Rattle wybrał Niemcy, David Pountney – Polskę.
W Anglii David Pountney zrealizował dziesiątki premier, kierował teatrami, przede wszystkim 11 lat dyrektorował English National Opera, która wtedy zyskała przydomek „Powerhouse”, bo stała się światowym centrum nowoczesnej reżyserii operowej. Potem jednak na początku XXI w. przejął dyrekcję słynnego letniego festiwalu w austriackiej Bregencji, a poza tuym tworzył inscenizacje dla najważniejszych teatrów Europy.
Czytaj więcej
W sobotni wieczór, na scenie w gmachu pod Pegazem w Poznaniu ponownie, w nowej inscenizacji, wystawiona zostanie opera "Otello"- jedno z najwspanialszych dzieł Giuseppe Verdiego.
Wyboru Polski nie dokonał przypadkowo. Od kilku dekad fascynuje go muzyka Karola Szymanowskiego. „Króla Rogera” wystawił w Bregencji i w Barcelonie. Gdy w 2006 roku Opera Wrocławska przygotowała premierę „Hagith” Szymanowskiego, przyjechał, by ją poznać. – Nie mam pewności, czy stanowi tworzywo wystarczająco atrakcyjne dla współczesnego teatru – powiedział mi potem ze smutkiem.
Podróże z „Pasażerką”
Odegrał ważną rolę w wypromowaniu w świecie urodzonego w Warszawie Mieczysława Wajnberga. Uwierzył w wartość jego opery „Pasażerka” o Auschwitz i jako pierwszy po 40 latach od jej powstania zdecydował się ją pokazać w 2009 roku na scenie w Bregencji. Odniósł ogromny sukces, jego inscenizacja powędrowała na różne sceny Europy i Ameryki. Za rok David Pountney ma wystawić „Pasażerkę” w Madrycie.