Gdzie są zaproszenia

Pieniądze są, lekarze czekają, a chętnych na cytologię i mammografię brak. – Prawdopodobnie do kobiet nie dotarły zaproszenia – alarmują lekarze

Publikacja: 16.07.2008 02:16

Gdzie są zaproszenia

Foto: agencja se/east news

Problem dotyczy głównie Mazowsza. W samym Centrum Onkologii w stolicy na mammografię miało przychodzić w ramach programu profilaktycznego opłacanego przez Ministerstwo Zdrowia ponad 1000 kobiet tygodniowo. Nie pojawiły się.

– To naprawdę niezwykłe! Codziennie mieliśmy przyjmować 200 kobiet. I co? Żadna nawet nie zadzwoniła. Dzwonią kobiety, które mają zaproszenia na badanie w sierpniu. W lipcu i czerwcu nikt – mówi Barbara Jobda z Centrum Onkologii.

Nie wszędzie jest tak samo. W Szpitalu Grochowskim w stolicy telefon się urywa. Ale kilka ulic dalej, na ul. Niekłańską, zgłaszają się nieliczne. – Jakby nie było zaproszeń! Dziwne – komentuje rejestratorka.

– Z moich informacji wynika, że problemy ze zgłaszaniem się ma połowa przychodni na Mazowszu. Przypuszczamy, że kobiety nie dostały zaproszeń– mówi dr Ewa Wesołowska, która koordynuje program mammograficzny w tym regionie.

– Zgłasza się zaskakująco mało chętnych. Rok temu o tej porze robiliśmy 80 – 100 badań dziennie, teraz 20 – 30. Coś się najwyraźniej zawaliło – dodaje dr Piotr Bobkiewicz, koordynator programu wykrywającego raka szyjki macicy na Mazowszu.

Problemy, choć mniejsze, były też w innych regionach. – Zaproszeń nie dostały kobiety z trzech miejscowości – twierdzi dr Zenon Radoch, koordynator mammografii w lubuskiem.

– Pań, które korzystają z badań piersi w ramach programu, jest rzeczywiście bardzo mało – przyznaje Magdalena Salamaga, koordynator w zachodniopomorskiem. Lekarze z tego regionu tłumaczą, że problemy z zaproszeniami były głównie w czerwcu:

– Może chodziło o sezon urlopowy? Może o strajk poczty? Teraz sytuacja wróciła do normy, choć to nie znaczy, że liczba zgłaszających się nas zadowala.

– Dostaliśmy informację o problemie z Centrum Onkologii w Warszawie i sprawdzamy, czy do kobiet dotarły zaproszenia. Za ich wysłanie odpowiadała zewnętrzna firma. Korzystała z poczty, a w czasie strajku – także z kurierów – mówi Edyta Grabowska-Woźniak, rzeczniczka NFZ. Jej zdaniem powody niezgłaszania się kobiet na badania to sezon urlopowy, to, że przychodnie są otwarte w godzinach pracy, i fakt, że Polki w ogóle niechętnie z takich badań korzystają.

– Nie można zwalać całej winy na kobiety. Zgłosiłyby się na badania, gdyby program był dobrze przygotowany. Wtedy gdy to Centrum Onkologii zapraszało na badania cytologiczne kobiety z okolicy, przychodziło 70 proc. zaproszonych – mówi dr Bobkiewicz. – Teraz wykonuje je średnio 14 proc. kobiet objętych programem. To bardzo mało.

Na badanie mammograficzne, bezpłatnie i bez skierowania, mogą zgłaszać się kobiety między 50. a 69. rokiem życia, które w ciągu ostatnich dwóch lat nie miały mammografii w ramach programu. Na cytologię: panie w wieku 25 – 59 lat raz na trzy lata. Zaproszenie nie jest potrzebne, ma tylko zachęcić do badań. Pozostałe kobiety także mogą mieć wykonane badanie, ale potrzebują skierowania.

Problem dotyczy głównie Mazowsza. W samym Centrum Onkologii w stolicy na mammografię miało przychodzić w ramach programu profilaktycznego opłacanego przez Ministerstwo Zdrowia ponad 1000 kobiet tygodniowo. Nie pojawiły się.

– To naprawdę niezwykłe! Codziennie mieliśmy przyjmować 200 kobiet. I co? Żadna nawet nie zadzwoniła. Dzwonią kobiety, które mają zaproszenia na badanie w sierpniu. W lipcu i czerwcu nikt – mówi Barbara Jobda z Centrum Onkologii.

Pozostało 86% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Ochrona zdrowia
Rośnie liczba nieodwołanych wizyt u lekarza
Ochrona zdrowia
"Choroba niebieskiego języka" w Polsce? Jest komunikat Głównego Lekarza Weterynarii
Ochrona zdrowia
Czy w ochronie zdrowia jest nowy kryzys, a szpitalom i oddziałom grozi zamknięcie
Ochrona zdrowia
Nie oddał organów do przeszczepu, więc żyje i ma się dobrze