Reklama

Leki stanieją, ale później

Resort się spóźnił, więc chorzy na cukrzycę, jaskrę czy astmę na tańsze leki muszą poczekać

Publikacja: 29.01.2009 02:36

To już druga wpadka tego rodzaju w tej kadencji: resort zdrowia po raz kolejny nie wysłał na czas list refundacyjnych leków do druku w Dzienniku Ustaw.

Poprzednio, w pierwszych dniach grudnia 2007 r., doprowadziło to do chaosu w aptekach: pacjenci wykupywali leki po różnych cenach, bo aptekarze w ostatniej chwili dostali nowe cenniki.

W tej chwili grozi nam identyczna sytuacja. Zgodnie z projektem rozporządzenia o refundacji leków ich nowe ceny powinny obowiązywać od 1 lutego. Rozporządzenia nie ma, do aptek nie trafiła jeszcze żadna informacja w tej sprawie.

– Na pewno ten termin zostanie przesunięty. Projekty rozporządzeń są już w Rządowym Centrum Legislacji, potem muszą je podpisać minister zdrowia i minister finansów. Dopiero wtedy zostanie określona ostateczna data wejścia przepisów w życie – mówi Jakub Gołąb, rzecznik resortu zdrowia. – Nie chcemy, by farmaceuci zostali zaskoczeni zmianami.

Ci odpowiadają: – To jak loteria: nowa refundacja wejdzie albo nie. Nie wiemy, czy mamy wzywać firmę informatyczną, by zmieniła program z cenami, czy nie – irytuje się Wojciech Pisklak, właściciel apteki w Warszawie. Podkreśla, że jeśli w rozliczeniu z NFZ są jakieś nieprawidłowości, ten wstrzymuje zwrot pieniędzy za refundację.

Reklama
Reklama

Szef Śląskiej Izby Aptekarskiej Stanisław Piechula dodaje: – Na stronach ministerstwa nie ma żadnej informacji, nie sposób dowiedzieć się czegokolwiek od urzędników. Nie mam pojęcia, dlaczego zwleka się z publikacją przepisów. Nie ma racjonalnych powodów.

W liście do Ministerstwa Zdrowia przypomniał, że od publikacji rozporządzenia do wejścia przepisów w życie powinno minąć przynajmniej dwa tygodnie.

– Większość aptek jest zinformatyzowana i by zmienić ceny, aptekarze muszą wgrać specjalną aplikację do programu. A potem sprawdzić, czy ceny ponad tysiąca leków refundowanych są prawidłowe – tłumaczy Piechula. A 13 tysięcy aptek obsługuje tylko kilka firm informatycznych. – Do każdej musi przyjechać specjalista, wgrać aplikację. Jeśli na całą operację firmy mają tylko kilka dni, nie ma szans, by się wyrobiły – narzeka.

Co znalazło się na najnowszych listach refundacyjnych? Po wprowadzeniu zmian pacjenci wydadzą na leki refundowane o 250 mln zł mniej. Zmienić mają się ceny leków na choroby przewlekłe: za większość z nich pacjenci zapłacą 3 zł 20 gr. W tej chwili państwo co prawda do nich dopłaca, ale i tak np. za lek na ciężką postać przewlekłej obturacyjnej choroby płuc – częstą chorobę u palaczy – pacjent płaci 50 zł, za lek na jaskrę 30 zł. Ceny niektórych insulin mają spaść z 20 do 10 zł.

To już druga wpadka tego rodzaju w tej kadencji: resort zdrowia po raz kolejny nie wysłał na czas list refundacyjnych leków do druku w Dzienniku Ustaw.

Poprzednio, w pierwszych dniach grudnia 2007 r., doprowadziło to do chaosu w aptekach: pacjenci wykupywali leki po różnych cenach, bo aptekarze w ostatniej chwili dostali nowe cenniki.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Ochrona zdrowia
Potrzebna kolejna dotacja na zdrowie. Ile dopłaci budżet do NFZ?
Ochrona zdrowia
Otyłość to choroba cywilizacyjna, ale można ją skutecznie leczyć
Ochrona zdrowia
Ważny pacjent, nie właściciel szpitala
Ochrona zdrowia
Szpitale z miliardem długów w ZUS
Ochrona zdrowia
Medycy z Ukrainy będą leczyć na dotychczasowych zasadach
Reklama
Reklama