Ministerstwo Zdrowia opracowuje nowy projekt edukacji lekarzy – za kilka dni roześle go do konsultacji do innych ministerstw. Zakłada on m.in. likwidację tzw. stażu podyplomowego, tj. roku, który absolwent medycyny spędzał jako lekarz bez pełnego prawa wykonywania zawodu. Miał wtedy zdobywać praktyczne umiejętności. – Dla wielu był to czas przedłużonych wakacji – mówią młodzi lekarze.
Resort zdrowia chce włączyć staż do programu studiów. – Na zdobycie praktycznych umiejętności poświęcony byłby szósty rok – mówi minister Ewa Kopacz.
To pozwoli skrócić kształcenie lekarzy o rok. A medyków zaczyna brakować. – Zmiany weszłyby w życie w ciągu pięciu lat. Chcemy, by ci, którzy zaczynają studia, weszli w zmieniony system – dodaje Kopacz.
Przeciw temu protestuje samorząd lekarski. – Programy studiów są i tak przeciążone. Nie da się włączyć do nich dodatkowych zajęć – mówi Konstanty Radziwiłł, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Jego zdaniem zmiana byłaby bardzo kosztowna. – Uczelnie musiałyby kupić fantomy (modele części ciała – red.), bo coraz mniej pacjentów zgadza się na obecność studentów przy badaniu czy zabiegach – twierdzi Radziwiłł.
Ale eksperci ministerstwa już pracują nad zmianami programów kształcenia na uczelniach. – Więcej musi być zajęć z ratownictwa i onkologii. Z niektórych przedmiotów można zrezygnować – zapowiada Kopacz.