Polskie Towarzystwo Diabetologiczne rozpoczęło zbieranie 100 tys. podpisów pod Narodowym Programem Przeciwdziałania Cukrzycy i jej Powikłaniom. Sytuacja w leczeniu cukrzyków jest tak dramatyczna, że zdaniem lekarzy wymaga natychmiastowej rewolucji.
Rośnie liczba pacjentów oraz poważnych powikłań. Coraz więcej zawałowców trafiających do szpitali cierpi na tę chorobę i nawet o tym nie wie. Choruje coraz więcej kobiet w ciąży. Polska przoduje w liczbie amputacji stóp (jedno z powikłań) – jest ich prawie 15 tys. rocznie.
Jesteśmy też jedynym krajem w Europie nierefundującym nowych medykamentów skuteczniejszych niż stare.
Szwankuje system współpracy specjalistycznej oraz edukacji na każdym poziomie. W tej chorobie najwięcej zależy od samego pacjenta i od prewencji, a to wymaga ścisłej współpracy lekarza z chorym i zakrojonej na szeroką skalę edukacji.
Diabetolodzy mają przygotowany precyzyjny plan. O pracach nad nim już w „Rz" pisaliśmy. – Jeszcze jakiś czas temu – opowiada prezes towarzystwa prof. Leszek Czupryniak – Narodowy Fundusz Zdrowia refundował tzw. porady edukacyjne, czyli wizyty, w czasie których lekarz nie musiał przepisywać choremu recepty, ale miał czas, aby z nim rozmawiać, tłumaczyć znaczenie diety, działania leków. To w cukrzycy podstawa. Trzeba pilnie do tego wrócić, tak jak do racjonalnego systemu refundacji.