Podwyżki dla rezydentów albo leczenie

Bez zwiększenia kontraktów dla szpitali podwyżki dla specjalistów uszczuplą środki na leczenie pacjentów.

Aktualizacja: 12.02.2018 22:03 Publikacja: 11.02.2018 17:33

Podwyżki wynagrodzenia lekarzy specjalistów to mniej pieniędzy dla pacjentów i wydłużenie kolejek –

Podwyżki wynagrodzenia lekarzy specjalistów to mniej pieniędzy dla pacjentów i wydłużenie kolejek – twierdzą eksperci.

Foto: Fotorzepa/Piotr Guzik

Porozumienie ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego z rezydentami to ogromny sukces obydwu stron, ale jego zapisy nie zostaną osiągnięte bez zwiększenia budżetu na świadczenia gwarantowane – twierdzą eksperci. I podkreślają, że zapisy przedstawionego w czwartek dokumentu wymagają rozwiązań ustawowych.

Chodzi o zapisaną w dokumencie podwyżkę dla specjalistów, którzy zdecydują się na zatrudnienie tylko w jednym szpitalu publicznym, co ma zapobiec groźnym dla zdrowia i życia nie tylko pacjentów, ale i lekarzy, „maratonom dyżurowym". Lekarz, który podpisze takie zobowiązanie, od 1 lipca 2018 r. miałby zarabiać nie mniej niż 6750 zł brutto wynagrodzenia zasadniczego. Zgodnie z ustawą z 8 czerwca 2017 r. w sprawie ustalania najniższego wynagrodzenia pracowników wykonujących zawody medyczne dziś specjalista może liczyć na ok. 5 tys. zł brutto, a w 2022 r., kiedy ustawa ma obowiązywać w pełni – 5,4 tys. zł brutto. – Podwyżka jest więc istotna i stanowi duży sukces negocjacyjny. Kłopot w tym, że nie wiadomo, skąd miałyby pochodzić te pieniądze. Pewne jest, że musi pociągać za sobą zwiększenie kontraktów szpitali z Narodowym Funduszem Zdrowia, ponieważ wynagrodzenia specjalistów pokrywane są z budżetu na świadczenia gwarantowane, a więc na leczenie – tłumaczy Marek Balicki, były minister zdrowia w rządzie SLD, członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP (sekcja ochrony zdrowia).

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Ochrona zdrowia
Ochrona zdrowia to wspólna sprawa
Ochrona zdrowia
Łukasz Jankowski, NIL: Po 2032 roku będziemy kształcić więcej lekarzy niż potrzeba
Ochrona zdrowia
Szpital nie powinien zarabiać
Ochrona zdrowia
NFZ to najtańszy płatnik publiczny w Europie, ale nie ma powodów do dumy
Ochrona zdrowia
Wiceprezes NFZ: Popieram częściowe zamrożenie płac w ochronie zdrowia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama