Pod koniec września trzydziestoletnia ciężarna zmarła w szpitalu w Pszczynie. Sprawę pod koniec października nagłośniła pełnomocniczka rodziny zmarłej. "Ciężarna zgłosiła się do szpitala z powodu odpłynięcia płynu owodniowego, z żywą ciążą. Przy przyjęciu stwierdzono bezwodzie i potwierdzono zdiagnozowane wcześniej wady wrodzone płodu. W toku hospitalizacji płód obumarł. Po niespełna 24 godzinach pobytu w szpitalu zmarła także pacjentka. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny. Zmarła pozostawiła męża i córkę" - przekazała.
W szpitalu powiatowym w Pszczynie od 2 do 30 listopada trwała kontrola NFZ. O jej wynikach na konferencji prasowej poinformował prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Filip Nowak. Kontrolerzy sprawdzali m.in. zabezpieczenie obsady medycznej oraz organizację i sposób udzielania świadczeń.
"Kontrola wykazała szereg nieprawidłowości"
- Niestety, w tym wypadku opieka nad pacjentką skończyła się tragicznie. Nasza kontrola wykazała szereg nieprawidłowości, zarówno organizacyjnych, ale także nieprawidłowości w postępowaniu medycznym - oświadczył. Dodał, że w przypadku takich zdarzeń NFZ korzysta z pomocy ekspertów. - W tym wypadku poprosiliśmy o pomoc prof. Mirosława Wielgosia, który jest niekwestionowanym autorytetem i konsultantem krajowym w dziedzinie perinatologii.
Czytaj więcej
Szpital Powiatowy w Pszczynie zdecydował o zawieszeniu realizacji kontraktów dwóch lekarzy, którzy pełnili dyżur w czasie pobytu 30-letniej ciężarnej pani Izabeli, która zmarła w placówce.
- Niestety, realizacja świadczeń pozostawiała wiele do życzenia zarówno w części organizacyjnej, jak i dokumentowania zdarzeń, a także niestety postępowania medycznego. Ze swojej strony możemy oczywiście ukarać tego świadczeniodawcę, ale nie zmienia to faktu, że jednak doszło do tragedii nieodwracalnej w skutkach - podkreślił prezes NFZ.