Najlepsze efekty leczenia raka uzyskuje się w tzw. ośrodkach referencyjnych, specjalizujących się w leczeniu skojarzonym, gdzie pracują fachowcy z wielu dziedzin. Czy polscy pacjenci mają dostęp do takich ośrodków?
Wyniki wielu prospektywnych badań i retrospektywnych analiz wskazują, że najlepsze wyniki u chorych na nowotwory uzyskuje się w przypadku wielospecjalistycznego postępowania diagnostyczno-terapeutycznego. Porównanie rokowania chorych objętych opieką ośrodków wielospecjalistycznych i pozbawionych możliwości kompleksowego podejścia ujawnia znaczne różnice (nawet dwukrotnie wyższe odsetki przeżyć w przypadku prowadzenia wielospecjalistycznego postępowania). Wielospecjalistyczne postępowanie oznacza zespołowe podejmowanie decyzji oraz realizowanie ustaleń i jest możliwe w ośrodkach zatrudniających specjalistów we wszystkich niezbędnych dziedzinach, czyli tzw. referencyjnych ośrodkach. Kryterium referencyjności stanowi zatrudnienie odpowiedniej liczby wykwalifikowanych i doświadczonych pracowników, posiadanie odpowiedniego sprzętu i aparatury medycznej oraz doświadczenie w zakresie realizowania procedur diagnostyczno-terapeutycznych mierzone liczbą wykonań w określonym czasie. Wymienione warunki - łącznie - zapewniają odpowiednią jakość i bezpieczeństwo postępowania. Jeżeli przyjmiemy konieczność spełnienia wszystkich wymienionych wyżej kryteriów, to w Polsce liczba ośrodków referencyjnych wynosi około 20 (w tym - Centrum Onkologii-Instytut i większość wojewódzkich ośrodków onkologii oraz nieliczne onkologiczne ośrodki wyższych uczelni medycznych). Liczba ośrodków referencyjnych mogłaby być wystarczająca, gdyby miały one możliwość realizowania zadań bez ograniczeń związanych z finansowaniem działalności. W większości wymienionych ośrodków dostępność do świadczeń objętych pojęciem wielospecjalistycznego leczenia ograniczają limity wykonywania, które wynikają z zasad kontraktowania. Inne przyczyny (np. niedobory kadrowe lub sprzętu) mają, w przypadku wymienionych ośrodków, mniejsze znaczenie.
Jakie inne problemy stanowią barierę w leczeniu chorych na nowotwory?
Istotnym problemem w onkologicznym systemie ochrony zdrowia jest zróżnicowanie finansowania (część procedur medycznych jest niedoszacowana, inne są przeszacowane), co skutkuje nadmierną częstością wykonywania niektórych świadczeń (szczególnie diagnostycznych) i - niekiedy - rezygnacją z realizowania świadczeń „nieopłacalnych". Problemem jest również niewłaściwe wydatkowanie pieniędzy przez NFZ, np. nadmierne kontraktowanie i finansowanie procedur wykonywanych w warunkach hospitalizacji. Do tego należy jeszcze dodać nadmierne podzielenie (rozproszenie) kontraktowanych zasobów z podpisywaniem umów z ośrodkami pozbawionymi możliwości prowadzenia wielospecjalistycznego postępowania oraz niedostateczne przygotowanie organizacyjne w ośrodkach leczenia, np. brak możliwości prowadzenia działalności dwuzmianowej, brak możliwości prowadzenia odległej obserwacji po leczeniu w innych ośrodkach lub przez inne osoby, brak systemu racjonalizacji zużycia leków.
Co należałoby zrobić, by zmienić tę sytuację?