Reklama

Szpitale wstrzymują przyjęcia pacjentów. Kolejki rosną

Szpitale wstrzymują planowe przyjęcia pacjentów, żeby nie przekroczyć ryczałtu. A kolejki rosną.

Aktualizacja: 05.11.2019 11:05 Publikacja: 04.11.2019 18:13

Szpitale wstrzymują przyjęcia pacjentów. Kolejki rosną

Foto: Fotorzepa/Piotr Guzik

Ponowna operacja kolana po nieudanym zabiegu? Nie w tym roku. A przynajmniej nie we Wrocławiu, gdzie ordynator ortopedii dostał od szefa szpitala polecenie wstrzymania planowych zabiegów z powodu przekroczenia planu finansowego. Chodzi o roczny ryczałt przyznawany placówkom z sieci szpitali. Pod koniec roku w większości z nich limit jest na ukończeniu, a za nadwyżkowe procedury szefowie szpitali musieliby płacić z własnej kieszeni.

Czytaj także:

Ryczałt każe oszczędzać na chorych

– Dzwonimy do pacjentów zapisanych na listopad i grudzień z informacją, że zostali przepisani na styczeń. Są wkurzeni, ale nie mają wyjścia – mówi chirurg z dużego szpitala wojewódzkiego. Dodaje, że to wydłuża i tak już długą kolejkę, a na niektóre operacje czeka się przez to latami.

Dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu Piotr Pobrotyn tłumaczy, że wstrzymanie przyjęć planowych wynika z zalewu pacjentów pilnych, trafiających na SOR: – Jeżeli w innych szpitalach w regionie wyłączonych zostanie część oddziałów, ich pacjenci trafiają do nas, zajmując miejsca wcześniej przewidziane dla przyjęć planowych. Może się zdarzyć, że zabieg planowy, który można bez uszczerbku na zdrowiu wykonać później, zostanie przesunięty – przyznaje.

Reklama
Reklama

– W erze sprzed sieci szpitali, gdy obowiązywały kontrakty z NFZ, również w listopadzie zaczynało brakować pieniędzy, a pacjenci byli odsyłani. Finansowanie ryczałtowe, w którym placówka dostaje pieniądze na rok z góry, miało to jednak zmienić – zauważa Jakub Szulc, były wiceminister zdrowia, ekspert EY. Dodaje, że dawniej można było liczyć na choćby częściową zapłatę za tzw. nadwykonania. – Dziś znaczne przekroczenie ryczałtu oznacza stratę – tłumaczy.

Z analiz Marka Wójcika, członka rady małopolskiego NFZ, wynika, że liczba planowych świadczeń stopniowo maleje w ostatnich miesiącach roku, a druga połowa grudnia jest wręcz sezonem martwym: – Planowych zabiegów nie wykonuje się w ogóle, a na oddziałach leżą pacjenci z SOR – dodaje.

Jednak nie wszyscy planowe zabiegi wstrzymują pod koniec roku. Kliniczne Centrum Kardiologii (KCK) Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego (GUMed) ogranicza je przez cały rok.

– Przy stałym zalewie pacjentów z oddziału ratunkowego musimy stale redukować liczbę planowych przyjęć, np. na zabiegi ablacji, koronarografii czy angioplastyki – tłumaczy dr Krzysztof Chlebus, zastępca kierownika KCK GUMed ds. ekonomizacji.

Materiał Promocyjny
Wielka diagnoza polskiego POZ. Badanie Centrum Medycznego CMP wskazuje luki między świadomością a potrzebami pacjentów
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Ochrona zdrowia
Oddolna prywatyzacja i zamykanie szpitali to realny scenariusz na kolejne lata
Ochrona zdrowia
Miliardy złotych luki w budżecie NFZ. Demografia wykończy system?
Ochrona zdrowia
Prezydent staje po stronie pracowników ochrony zdrowia
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Ochrona zdrowia
Premier ociepla wizerunek w temacie ochrony zdrowia. Prezydent odpuszcza weto
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama