Samsung próbuje się uwolnić od Google

Pierwszy smartfon z systemem Tizen ma pozwolić Koreańczykom uniezależnić się od dominującego na rynku Androida - pisze Piotr Kościelniak.

Aktualizacja: 03.06.2014 08:01 Publikacja: 03.06.2014 08:01

Smartfon z Tizenem ma ekran 4,8 cala i skaner linii papilarnych

Smartfon z Tizenem ma ekran 4,8 cala i skaner linii papilarnych

Foto: Samsung

Nowy model – Samsung Z – to urządzenie ze średniej półki. Gadżet, który oficjalnie ma być przedstawiony dziś na konferencji programistów w San Francisco, trafi do sprzedaży w ciągu trzech miesięcy. Na początek w... Rosji. O innych rynkach i cenie na razie cisza.

Skąd ta nieśmiałość Samsunga? Koreański gigant zdobył swoją obecną pozycję na rynku smartfonów dzięki współpracy z Google, a konkretnie dzięki systemowi Android. Samsung jednak od kilku lat sygnalizował, że to uzależnienie krępuje mu ruchy – użytkownicy tabletów i smartfonów koreańskiej firmy korzystali z aplikacji dostarczanych przez Google. Własne usługi Samsunga nie cieszą się takim zainteresowaniem.

Niechęć do praktycznego monopolu amerykańskiego giganta podzielali również inni dostawcy sprzętu i operatorzy sieci komórkowych. Tak powstał Tizen Association, w którym obok Samsunga znaleźli się również m.in. Intel i Huawei oraz NTT Docomo, Orange, Sprint i Vodafone. Ich rolą ma być wspieranie systemu Tizen w urządzeniach mobilnych (i telewizorach).

Teraz mają wreszcie co wspierać. Pierwszy smartfon z tym systemem nie imponuje wprawdzie rozwiązaniami technicznymi (ma m.in. ekran o rozdzielczości 720 na 1280 pikseli i przeciętny aparat fotograficzny), ale wreszcie jest – premiera była wielokrotnie odkładana. Tizena zyskał za to smartwatch Gear 2 – starsza wersja zegarka używała „zwykłego" Androida.

– Wprowadzenie systemu Tizen zmniejszy uzależnienie Samsunga od Google, który stoi za Androidem – tłumaczy sieci BBC Andrew Milroy, analityk Frost & Sullivan. – Ale to mało prawdopodobne, aby ten ruch w istotny sposób zmniejszył rynkowy udział Androida.

Podstawowym problemem będzie przyciągnięcie twórców aplikacji do nowego systemu – podkreśla ekspert. Samsungowi mogą jednak pomóc operatorzy chcący mieć w ofercie niedrogie urządzenia obsługujące szybkie sieci LTE.

Nowy model – Samsung Z – to urządzenie ze średniej półki. Gadżet, który oficjalnie ma być przedstawiony dziś na konferencji programistów w San Francisco, trafi do sprzedaży w ciągu trzech miesięcy. Na początek w... Rosji. O innych rynkach i cenie na razie cisza.

Skąd ta nieśmiałość Samsunga? Koreański gigant zdobył swoją obecną pozycję na rynku smartfonów dzięki współpracy z Google, a konkretnie dzięki systemowi Android. Samsung jednak od kilku lat sygnalizował, że to uzależnienie krępuje mu ruchy – użytkownicy tabletów i smartfonów koreańskiej firmy korzystali z aplikacji dostarczanych przez Google. Własne usługi Samsunga nie cieszą się takim zainteresowaniem.

Nowe technologie
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jesteśmy skazani na bipolarny świat technologiczny?
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Nowe technologie
Chińska rewolucja w sztucznej inteligencji. Czy Ameryka traci przewagę?
Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont