Wśród celów grupy hakerów znanej jako Dragonfly (Ważka) znaleźli się operatorzy sieci elektrycznych, producenci energii i sprzętu oraz firmy zarządzające rurociągami. Najwięcej w Hiszpanii i USA, ale także we Francji, Włoszech i Niemczech. Co 20. atak grupy był skierowany przeciwko przedsiębiorstwom w Polsce.
Według firmy Symantec celem tych działań było przede wszystkim szpiegostwo przemysłowe. Nie można jednak wykluczyć, że mogły posłużyć do aktów sabotażu.
Nie wiemy, kto został zaatakowany. – Nie udostępniamy takich informacji. Wiemy tylko dzięki analizie adresów internetowych, że 16 infekcji było na terenie Polski – mówi „Rz" Maciej Iwanicki, ekspert ds. bezpieczeństwa w firmie Symantec Polska. – Te dane przekazaliśmy odpowiednim służbom.
Firmy związane z sektorem energetycznym i paliwowym niechętnie mówią, czy stały się celem ataku. Przedstawiciele części spółek przyznają jednak, że doszło do prób włamania.
– W ostatnich tygodniach zidentyfikowaliśmy jedno takie zdarzenie – mówi „Rz" proszący o anonimowość pracownik jednej ze spółek. Osoba z innej firmy przyznaje, że z atakami niemal każdego dnia boryka się cała branża.