My, chorzy niewolnicy ekranu

Lekarze ostrzegają: za ciągłe bycie online i aktywne używanie elektronicznych urządzeń płacimy zdrowiem.

Publikacja: 29.12.2012 08:22

Smartfonów i tabletów używamy bez przerwy – do przeglądania Internetu, odpisywania na wiadomości i komentowania na Facebooku. I coraz częściej do robienia zdjęć.

Telefony komórkowe „zjadły" właśnie rynek kompaktowych aparatów fotograficznych. Według danych firmy IHS w mijającym roku sprzedano zaledwie 115 mln „małpek". Smartfonów wyposażonych w proste aparaty aż 717 mln – o 45 proc. więcej niż w 2011 r. To one stały się podstawowym narzędziem do robienia amatorskich zdjęć.

Mają przewagę, bo są zawsze pod ręką, są stale podłączone do Internetu i umożliwiają szybkie dzielenie się informacjami ze znajomymi – podkreślają eksperci. Z tych samych powodów smartfony i tablety wygrywają z tradycyjnymi pecetami. Według badań Center for the Digital Future już jedna czwarta użytkowników komputerów planuje przesiadkę na jedno z urządzeń nowej generacji – chcą albo smartfona, albo tablet. Zapytani przez firmę Bovitz Amerykanie wśród przyczyn najczęściej wymieniają mobilność takich gadżetów, ich uniwersalność oraz łatwość obsługi.

Ale te same cechy, które decydują o atrakcyjności nowych urządzeń, niosą też zagrożenia.

– To przede wszystkim problemy z koncentracją, zaburzenia osobowości, obsesje, kłopoty ze snem – wylicza dr Larry Rosen zajmujący się, jak sam określa, psychologią technologii. – Nasze uzależnienie od nowych gadżetów i dostępność Internetu przez 24 godziny siedem dni w tygodniu sprawiają, że zachowujemy się, jakbyśmy mieli ADHD.

Uzależniliśmy się od gadżetów, których używamy ponad dwie godziny dziennie w pracy i domu

Dr Rosen określa to zjawisko nazwą „iChoroba" nawiązującą do popularnych urządzeń firmy Apple. Ale oprócz aspektu psychologicznego „iChoroba" ma również efekt czysto fizyczny. Osoby nadużywające dobrodziejstw nowych technologii skarżą się na urazy mięśni i ścięgien wywołane długotrwałym korzystaniem z nieergonomicznych urządzeń.

– Staliśmy się niewolnikami ekranów, których używamy przez ponad dwie godziny dziennie w pracy i domu – ostrzega terapeutka dr Helena Johnson.

– Unikanie iChorób nie oznacza, że mamy wyrzucić nowe technologie do kosza. Wszystko polega na równowadze i zachowaniu umiaru – podkreśla dr Rosen.

Smartfonów i tabletów używamy bez przerwy – do przeglądania Internetu, odpisywania na wiadomości i komentowania na Facebooku. I coraz częściej do robienia zdjęć.

Telefony komórkowe „zjadły" właśnie rynek kompaktowych aparatów fotograficznych. Według danych firmy IHS w mijającym roku sprzedano zaledwie 115 mln „małpek". Smartfonów wyposażonych w proste aparaty aż 717 mln – o 45 proc. więcej niż w 2011 r. To one stały się podstawowym narzędziem do robienia amatorskich zdjęć.

Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Materiał partnera
Technologie kwantowe: nauka tworzy szanse dla gospodarki
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji