Ten arcytrudny test, który wymagał dziesiątek lat pracy nad znalezieniem odpowiednich odpowiedzi to test Turinga. Turing był słynnym brytyjskim matematykiem, test polega na określeniu poziomu sztucznej inteligencji maszyny, a zdającym jest komputerowy algorytm.
Test Turinga
Sięgamy po definicję testu z Wikipedii. "Test Turinga to sposób określania zdolności maszyny do posługiwania się językiem naturalnym i pośrednio mającym dowodzić opanowania przez nią umiejętności myślenia w sposób podobny do ludzkiego. Test ten został zaproponowany w 1950 roku przez Alana Turinga. Turing zaproponował ten test w celu zamiany pełnego emocji i w jego pojęciu bezsensownego pytania "Czy maszyny myślą?" na pytanie lepiej zdefiniowane, w ramach badań nad stworzeniem sztucznej inteligencji." W skrócie, test Turinga ma za zadanie określić, czy dana maszyna myśli. Może nie do końca chodzi o to, co myśli, ale czy jest w stanie odpowiadać na pytania zadawane przez ludzi i czy ktoś mógłby uwierzyć podczas takiej rozmowy, że prowadzi konwersację z prawdziwym człowiekiem. Do doświadczenia potrzeba dwojga ludzi i maszyny. Człowiek numer 1 zadaje pytania osobie nr 2 i komputerowi. Partnerzy do rozmowy znajdują się w osobnych, odizolowanych pomieszczeniach, tak żeby osoba nr 1 nie miała o nich żadnych informacji. Komputer może udawać człowieka, człowiek może bawić się stylistyką komputerową. Badany nie widzi słyszy żadnych głosów odpowiadających, ani nie pokazuje mu się, skąd przychodzą odpowiedzi. Dostaje identycznie wyglądające wydruki, na podstawie których po określonym czasie (z reguły jest to około kilku minut), musi zdecydować, czy rozmawia z maszyną czy z drugim człowiekiem. Proste? Wydaje się banalne, ale do walki o zaliczenie takiego testu wystawiane są najbardziej zaawansowane mechanizmy, które prawdopodobnie znają odpowiedzi na większość pytań, które ludziom mogą przyjść do głowy.
Jednym z najbardziej zaciętych kursantów, którzy niezmordowanie podchodzili do testu, był algorytm Cleverbot. Od ponad 20 lat rozmawiał i rozmawiał z użytkownikami, zapisując w swojej niezmierzonej pamięci wzory zachować i rozmów. Od 17 lat można było z nim porozmawiać w sieci, twórcy programu obliczyli, że do tej pory przeprowadził dziesiątki milionów rozmów. Dużo, ale jednak okazuje się, że na oszukanie człowieka to jeszcze za mało. Podczas festiwalu innowacji w indyjskim Guwahati w 2011 roku program przekonał do siebie 59,3% uczestników. Niby ponad połowę, już pojawiły się nagłówki, że maszyna pierwszy raz w historii przeszła test Turinga, ale człowieka jako człowieka oceniło więcej badanych, 63,3%. Zabrakło 4 procent...
Słynny matematyk