„Przez wpis nasza rodzina od pół roku nie może podpisać końcowej umowy dotyczącej sprzedaży mieszkania. Nie wiadomo, kiedy komisja się wypowie. Nie reaguje bowiem w ogóle na pytania i działania dewelopera i nabywców" – napisała w liście do redakcji pani Beata.
Jest ona jednym z co najmniej kilkuset nabywców mieszkań z warszawskiego rynku pierwotnego, którzy nie mogą wprowadzić się do nowych mieszkań, bo te zostały posadowione na reprywatyzowanych gruntach, których zwrot wzbudził zainteresowanie komisji Jakiego.
– Wpis ostrzeżenia w księdze wieczystej związany jest z ewentualną zmianą stanu prawnego nieruchomości ujawnionego w księdze wieczystej w odniesieniu do konkretnego prawa. Wpis ten powoduje wyłączenie rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych, co oznacza, że dane zawarte w księdze wieczystej mogą być nieprawidłowe, a następnie może dojść do ich zmiany w wyniku orzeczenia/ decyzji komisji weryfikacyjnej – wyjaśnia radca prawny Sławomir Trojanowski z Grupy Prawnej Togatus. – Tym samym osoba nabywająca nieruchomość, dla której księga wieczysta zawiera wpis ostrzeżenia, w chwili zawierania aktu notarialnego nie jest chroniona prawem co do zgodności księgi z rzeczywistym stanem prawnym nieruchomości – dodaje.
Obawiać nie muszą się osoby, które nabyły lokal przed wpisem ostrzeżenia. Lepiej jednak, by klienci z zawartymi umowami przedwstępnymi (deweloperskimi) do końcowych umów – do czasu wyjaśnienia sprawy – nie podchodzili.
– Osoby, które nabyły nieruchomość aktem notarialnym po zaistnieniu wpisu o ostrzeżeniu w księdze wieczystej, mogą być w sytuacji wadliwej prawnie, gdyż nabycie to jest nieskuteczne, jeśli komisja weryfikacyjna orzeknie uchylenie decyzji zwrotowej dotyczącej nieruchomości przez prezydenta Warszawy. Z punktu widzenia prawa te osoby nie będą właścicielami lokalu, którego akt notarialny dotyczy, i będą musiały dochodzić zwrotu od sprzedającego wpłaconych środków za zakup – zauważa mec. Trojanowski.