Tysiące mieszkańców bloków z mocy praw stało się członkami spółdzielni mieszkaniowych. Teraz otrzymują pisma z administracji, że muszą płacić na fundusz oświatowo-kulturalny spółdzielni. Kwoty są różne, np. 1 zł za mkw. mieszkania miesięcznie. Wielu przeciwko temu protestuje. Chcą się wypisać ze spółdzielni, ale to nie takie proste.
– Mamy skargi w tej sprawie. Spółdzielcy czują się poszkodowani. Zostali uszczęśliwieni na siłę członkostwem i muszą jeszcze dodatkowo z tego tytułu płacić – przyznaje Kamila Dołowska, dyrektor Zespołu Prawa Cywilnego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich.
Uszczęśliwieni na siłę przez przepisy
9 września ub.r. weszła bowiem w życie nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Zmieniła ona zasady uzyskiwania członkostwa w spółdzielniach. Otrzymuje się je z mocy prawa, pod warunkiem że posiada się tytuł prawny do mieszkania spółdzielczego. Wcześniej członkostwo było dobrowolne (z wyjątkiem mieszkań lokatorskich). Tysiące osób, które mieszkały w spółdzielniach, go nie miały, ponieważ nie były nim zainteresowane. Ustawodawca więc zadecydował za nich. Nie wszystkim jednak to się spodobało.
Jednocześnie ta sama nowelizacja zlikwidowała fundusze własne spółdzielni mieszkaniowych, na których zgromadzone środki pochodziły od spółdzielców. Chodzi o fundusz udziałowy i zasobowy.
– Wielu osobom nie mieści to się w głowie. Zlikwidowano fundusze własne, a im się każe płacić. Uważają, że łamane jest prawo – mówi dyrektor Dołowska.