Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) chce powołać do życia deweloperski fundusz gwarancyjny, z którego będą wypłacane pieniądze klientom upadających firm deweloperskich. Pana zdaniem to dobry pomysł?
Marek Szczęsny: Nie, wręcz fatalny. Jestem przeciwnikiem powoływania do życia tego rodzaju funduszu. Przecież nic złego nie wydarzyło się na rynku deweloperskim, co uzasadniałoby powołanie go do życia. Nie było masowych upadłości deweloperów ani utraty mieszkań przez ich klientów. Nie rozumiem więc, jaki jest sens tworzenia tego rodzaju funduszu.
Dzięki funduszowi gwarancyjnemu kupujący mieszkania oraz domy jednorodzinne na rynku pierwotnym będą lepiej chronieni.
No tak. Skoro jednak nic się nie dzieje, to po co dmuchać na zimne i wprowadzać tego rodzaju zmiany.
To oczywiste. W przyszłości uniknie się dramatów ludzkich. Zawsze istnieje przecież niebezpieczeństwo, że dojdzie do krachu na rynku nieruchomości.