Analitycy podkreślają, że coraz większą rolę odgrywają na polskim rynku sieci hotelowe. To do nich będzie należała duża część obecnych inwestycji. Według Colliers International w najbliższych latach będzie następować zmiana proporcji między hotelami sieciowymi i niesieciowymi na korzyść tych pierwszych. – Na rynku będą się pojawiać nowe marki już istniejących sieci, jak również nieobecne do tej pory grupy hotelowe – zapowiada Colliers International.
Wzrost jednak zwolni
Branża hotelowa wciąż przeżywa dobry okres, jednak tempo wzrostu rynku już wkrótce będzie prawdopodobnie zwalniać. Problemem jest m.in. coraz większa konkurencja, szczególnie w dużych miastach. Nowym przedsięwzięciom w branży nie sprzyja zwłaszcza szybki wzrost kosztów. Choć polski rynek hotelowy pozostaje ciągle bardzo atrakcyjny dla inwestorów, to na spowolnienie w budowie kolejnych hoteli będą wpływać mocno drożejące grunty, których w najlepszych lokalizacjach jest coraz mniej. Do tego dochodzą także coraz wyższe koszty generalnych wykonawców, które urosły w całym sektorze budowlanym: zarówno z powodu drożejących materiałów, jak i kosztów zatrudnienia na budowach. Dla hotelarzy coraz bardziej kłopotliwe staje się znalezienie wykwalifikowanych pracowników.
Mimo to w najbliższych dwóch latach hoteli wciąż będzie przybywać. Według zajmującej się wyceną nieruchomości firmy Emmerson Evaluation pomiędzy 2018 a końcem 2020 r. największego przyrostu pokoi hotelowych należy się spodziewać w Trójmieście – o ponad 40 proc. w stosunku do ich obecnej liczby. – Znaczna część nowych inwestycji powstaje na Wyspie Spichrzów, która w związku z trwającą rewitalizacją jest jednym z najintensywniej rozwijających się obszarów Gdańska – stwierdza Dariusz Książak, prezes Emmerson Evaluation. Obecnie hotele na Wyspie Spichrzów oferują ponad 1 tys. pokoi, co stanowi prawie jedną piątą wszystkich pokoi hotelowych w Trójmieście.
W niewiele mniejszym stopniu, bo o prawie 40 proc., ma zwiększyć się liczba pokoi w Łodzi, a także w popularnych miejscowościach nad Bałtykiem: w Kołobrzegu, Świnoujściu oraz na Półwyspie Helskim. O jedną czwartą przybędzie w ciągu dwóch lat pokoi na Śląsku, zwłaszcza w Katowicach oraz w Gliwicach. Natomiast o jedną piątą wzrośnie ich liczba w górach: nowe hotele w wysokim standardzie mają stanąć m.in. w Zakopanem, Wiśle i Karpaczu. Podobnego, blisko 20-procentowego wzrostu można się spodziewać na wrocławskim rynku hotelowym, natomiast nieco mniejszego w Poznaniu, gdzie liczba pokoi na koniec 2020 r. będzie większa o co najmniej 17 proc. Z kolei w Krakowie wzrost podaży pokoi hotelowych szacowany jest na przeszło jedną dziesiątą.