Inwestycje w ziemię to pewna lokata kapitału. Pod warunkiem jednak, że korzysta się z pomocy profesjonalisty, i sprawdza się też stan prawny i faktyczny nieruchomości. Dzięki temu można uniknąć przykrych niespodzianek, np. braku dostępu do drogi publicznej. Jednak nie wszyscy inwestorzy o tym pamiętają, choć wydaje się to oczywiste.
Takie wnioski płyną z konferencji, która odbyła się 19 września w Warszawie w ramach Uniwersytetu Ziemskich Inwestycji. Jej organizatorem była Universe Properties Group, właściciel Rodzinnych Inwestycji. Uczestnicy konferencji mogli zapoznać się z propozycjami inwestycyjnymi, programami rozwoju i sposobami finansowania projektów.
W sumie odbyły się cztery debaty, a w ich ramach liczne prelekcje. Jako pierwszy mówił Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa Warmińsko-Mazurskiego. Zapewniał, że w Mazurach tkwi jeszcze wielki potencjał inwestycyjny. Warto więc przyjeżdżać do krainy 1000 jezior i lokować swój kapitał.
Eksperci Rodzinnych Inwestycji – Paweł Ziółkowski z Universe Properties Group i Marcin Kucharski z Rodzinnych Inwestycji – tłumaczyli inwestorom, ile trzeba wyłożyć pieniędzy, by zarobić na ziemi.
Dariusz Seges z Rodzinnych Inwestycji opowiedział o osadzie Ri – Private Yacht Club Dargin. To wyjątkowa osada nad jeziorem Dargin, w jednym z najpiękniejszych rejonów Mazur, a jednocześnie blisko Węgorzewa, popularnej miejscowości turystycznej.