Po raz kolejny londyński West End jest najdroższą lokalizacją na świecie. Tam za metr kwadratowy biura trzeba zapłacić ponad 207 euro miesięcznie, włączając opłaty dodatkowe oraz lokalne podatki.
Na kolejnych miejscach w rankingu CB Richard Ellis znajdują się Bombaj (119 euro za metr kwadratowy), londyńskie City (113,86 euro za metr kwadratowy), Moskwa (113,85 euro za metr kwadratowy) oraz Tokio (Inner Central, 112 euro za metr kwadratowy). W pierwszej dziesiątce znalazły się również Paryż, New Delhi, Dublin oraz Hongkong.
Jeśli chodzi o Warszawę, to mieści się w pierwszej trzydziestce tego rankingu, z czynszem 43,33 euro miesięcznie za metr (wraz z opłatami dodatkowymi). Za naszą stolicą są biura w Abu Dhabi i we Frankfurcie nad Menem, zamykające ranking.
Analitycy firmy CB Richard Ellis zwracają jednak uwagę, że Warszawa – wraz z Moskwą, Oslo oraz londyńskim West Endem – znalazła się w gronie miast o najbardziej dynamicznym wzroście czynszów. Czynsze w Moskwie wzrosły w ostatnich 12 miesiącach o 65 proc., w Oslo – o 49 proc., a w Warszawie – o prawie 47 proc. Zdaniem autorów raportu wzrost czynszów spowodowany jest głównie szybko rosnącym popytem oraz ograniczoną podażą nowoczesnych powierzchni biurowych.
– Od początku roku obserwujemy wzrost czynszów w centrum Warszawy, spowodowany głównie malejącym wskaźnikiem powierzchni niewynajętej i rosnącym popytem na najlepsze powierzchnie – wyjaśnia Nigel Wade, dyrektor zarządzający CB Richard Ellis Polska. – Czynsze w lokalizacjach poza centrum pozostają na stałym poziomie, ale przewidywany wzrost podaży i duża liczba projektów, która ma zostać oddana do użytku w przyszłym roku, mogą wpłynąć na spadek czynszów w tym obszarze. Tymczasem jednak to najemcy ustawiają się w kolejce po biura, a deweloperzy czy właściciele budynków dyktują warunki.