Małe łatwo sprzedać

Ceny mieszkań, choć czasem idą do góry, czasem w dół, generalnie pozostają na niezmienionym poziomie. Najbardziej tanieją lokale z wielkiej płyty, podrożeć zaś mogą apartamenty

Publikacja: 24.02.2008 11:53

Małe łatwo sprzedać

Foto: Rzeczpospolita

Nawet w samej stolicy coraz trudniej sprzedać lokum na rynku wtórnym. Pojawia się coraz więcej ofert, które nie znajdują nabywców.– Nie sądzę, abyśmy w najbliższym czasie mieli do czynienia ze wzrostem cen, z wyjątkiem apartamentów – twierdzi Dariusz Witkowski, pośrednik z firmy Maxon.

Najwięcej chętnych jest na mieszkania mniejsze, jedno-lub dwupokojowe, najmniejsze natomiast zainteresowanie wzbudzają mieszkania w wielkiej płycie, zwłaszcza duże. Klienci coraz bardziej zwracają uwagę na to, z czego budynek został zbudowany i gdzie się znajduje. A to przekłada się na ceną lokum. – Im dalej od centrum, tym taniej. Im gorszy materiał budynku, tym taniej. Ta tendencja będzie się pogłębiać – twierdzi Witkowski.

Co dalej? – Czeka nas stabilizacja rynku. Jeszcze przez jakiś czas na sprzedaż mogą być wystawiane nowe mieszkania przez osoby, których sytuacja kredytowa ulega pogorszeniu. Wydaje się jednak, że stały dopływ „nowych warszawiaków” może skutecznie neutralizować ewentualne zwiększenie podaży i zahamować dalsze obniżki cen. Stabilizacja cen może mieć też wpływ na pewną stabilizację stałego popytu.

W stolicy Małopolski sytuacja podobna – więcej mieszkań na sprzedaż, mniej chętnych na ich zakup. – Po zastoju w listopadzie, grudniu i styczniu, obserwujemy pewne ożywienie na rynku nieruchomości. Pojawiła się pewna grupa osób, która kupowała mieszkania po to, by je po jakimś czasie odsprzedać z zyskiem. Wielu z nich korzystało z kredytów i dziś chcą się ich szybko pozbyć – mówi Jan Zieleniewski, szef biura nieruchomości Inter-Polmex. – Jednak większość właścicieli zaczyna od wysokich cen, licząc, że uda się je sprzedać. Z upływem czasu niechętnie, ale cenę obniżają – dodaje.

Ceny transakcyjne znacznie różnią się od ofertowych, nawet o 15 procent.– Pośrednikom obecnie znacznie trudniej się pracuje. Muszą wykazać się większym zaangażowaniem i poświęcić znacznie więcej pracy, aby doprowadzić do transakcji. Ale są także i plusy. Łatwiej pozyskać ofertę od sprzedającego. Do tej pory wielu z nich w ogóle nie chciało z pośrednikami rozmawiać – twierdzi Zieleniewski.

Najlepiej sprzedają się małe mieszkania i dwupokojowe, które kosztują 5,5 – 6,5 tys. zł za mkw. Nie brak chętnych na większe lokale, te jednak znacznie trudniej sprzedać. – Ostatnio jeden z moich klientów, nie mogąc sprzedać nowego 90-metrowego mieszkania po 6 tys. zł za metr, dokonał jego podziału i sprzedał dwa mniejsze lokale po 6,5 tys. za 1 mkw. – opowiada Zieleniewski.

Jego zdaniem nie należy się w najbliższym czasie spodziewać znacznych zmian cenowych.

W Poznaniu, jak w innych miastach, prym wiodą mieszkania dwupokojowe o pow. do 55 mkw. Najtańsze oferty sięgają 3,5 tys. zł za 1 mkw., najdroższe – do 11 tys. zł za każdy metr. Największe znaczenie ma dla klientów oczywiście lokalizacja. – Sporo właścicieli mieszkań żyje w rzeczywistości sprzed 8 – 9 miesięcy i proponuje bardzo wysokie stawki. Takie oferty nie wzbudzają dziś większego zainteresowania i w efekcie bardzo trudno mieszkanie sprzedać – opowiada Jarosław Krajewski, szef firmy Ager. Sceptycznie patrzy na dalszy wzrost cen. – Droższe kredyty, duży wzrost podaży na rynku pierwotnym, raczej nie wróży podwyżek – twierdzi.

We Wrocławiu tymczasem, jak zapewnia Klaudiusz Pomykała z firmy Jot – Be Nieruchomości, trudno przewidzieć, co przyniosą najbliższe miesiące. Tu, jak wszędzie, od III kwartału wyraźnie zwiększa się podaż mieszkań i nic nie wskazuje na zmianę tej tendencji, zwłaszcza że niedługo będą oddawane do użytku mieszkania budowane podczas deweloperskiego boomu w ostatnich dwóch – trzech latach. Jednocześnie spada popyt, głównie ze względu na wyczerpanie się możliwości kredytowych kupujących.

– Pewne nadzieje na zmianę tego niekorzystnego zjawiska dają dwie okoliczności. Po pierwsze, wśród kupujących jeszcze przez kilka lat będą dominowały osoby urodzone w latach wyżu demograficznego, co w sposób naturalny powiększa grono ewentualnych nabywców. Po drugie, spodziewany jest powrót do kraju przynajmniej części osób, które wyjechały do krajów Unii Europejskiej w celach zarobkowych. Jeżeli zainwestują swoje oszczędności we wrocławskie nieruchomości, przyczyni się to z pewnością do ponownego wzrostu popytu – opowiada Klaudiusz Pomykała. – Ceny natomiast osiągnęły już na tyle wysoki pułap, iż aktualnie nie widać przesłanek do ich dalszego wzrostu. Ten byłby możliwy dopiero po zwiększeniu popytu – dodaje.

Klienci najchętniej szukają dziś lokali w nowym budownictwie – zarówno w inwestycjach w trakcie realizacji, jak i oddanych do użytku w ostatnich trzech, czterech latach. Preferowane, jak wszędzie, mieszkania dwupokojowe o pow. ok. 50 mkw. – Ważnym atutem jest miejsce postojowe w garażu podziemnym, rzadziej komórka lokatorska – zauważa Klaudiusz Pomykała.

Średnie ceny mieszkań na rynku wtórnym kształtują się na poziomie 6, 5 – 7 tys. zł za metr kwadratowy. – W najbliższej przyszłości ceny raczej nie pójdą do góry, ponieważ już są wysokie. Zmniejszony popyt przy równocześnie zwiększającej się podaży, powinien raczej wymusić obniżkę. Klient poszukujący mieszkania we Wrocławiu ma obecnie duży wybór na rynku i na jego decyzję może wpłynąć m.in. atrakcyjna cena – opowiada Klaudiusz Pomykała.

Nawet w samej stolicy coraz trudniej sprzedać lokum na rynku wtórnym. Pojawia się coraz więcej ofert, które nie znajdują nabywców.– Nie sądzę, abyśmy w najbliższym czasie mieli do czynienia ze wzrostem cen, z wyjątkiem apartamentów – twierdzi Dariusz Witkowski, pośrednik z firmy Maxon.

Najwięcej chętnych jest na mieszkania mniejsze, jedno-lub dwupokojowe, najmniejsze natomiast zainteresowanie wzbudzają mieszkania w wielkiej płycie, zwłaszcza duże. Klienci coraz bardziej zwracają uwagę na to, z czego budynek został zbudowany i gdzie się znajduje. A to przekłada się na ceną lokum. – Im dalej od centrum, tym taniej. Im gorszy materiał budynku, tym taniej. Ta tendencja będzie się pogłębiać – twierdzi Witkowski.

Pozostało 87% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej