Na parterze taniej o kilkanaście procent

Stare mieszkania na najniższych kondygnacjach sprzedają się najgorzej, a ich ceny bywają niższe niż wyżej położonych lokali co najmniej o kilkanaście procent. Inaczej jest z nowymi lokalami z przypisanymi ogródkami. Te cieszą się dużym powodzeniem

Publikacja: 11.01.2009 20:03

Za 66-metrowe mieszkanie na parterze z 2007 r. w Piasecznie trzeba zapłacić 500 tys. zł

Za 66-metrowe mieszkanie na parterze z 2007 r. w Piasecznie trzeba zapłacić 500 tys. zł

Foto: metrohouse

Ostatnie piętra w starych blokach bez wind i partery – właścicielom tak położonych mieszkań najtrudniej znaleźć potencjalnych nabywców. – Nie bez znaczenia jest to, czy parter jest wysoki czy niski – zauważa pośrednik Sylwester Rosa z agencji Panorama Nieruchomości. – Z tym ostatnim jest dużo trudniej, zwłaszcza dziś, gdy ofert na rynku nie brakuje.

Według niego część klientów odstrasza już sama informacja, że lokal jest na parterze.

– Wielu nie chce o takich mieszkaniach nawet rozmawiać, nie mówiąc już o ich oglądaniu. Najważniejszym powodem jest bezpieczeństwo – ocenia Sylwester Rosa.

Im jednak parter wyższy, tym problem z chętnymi na lokal mniejszy. Najczęściej do wyobraźni potencjalnych klientów przemawia cena mieszkania. Ta wciąż jest bowiem jednym z najważniejszych kryteriów przy wyborze nieruchomości.

[srodtytul]Brane podczas hossy[/srodtytul]

Jak zauważa Marcin Jańczuk z Metrohouse, lokale na parterze cieszyły się większą popularnością w czasie boomu na rynku. – Ograniczona wówczas podaż powodowała zwiększone nimi zainteresowanie. Takie mieszkania można było nabyć po cenach niższych o kilka procent – przypomina Marcin Jańczuk. Przyznaje jednak, że zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym partery sprzedają się wolniej niż podobne lokale na wyższych kondygnacjach.

– Odkąd jednak powstają osiedla strzeżone, wzrasta poczucie bezpieczeństwa ich mieszkańców. To zaś przekłada się na zwiększenie grupy potencjalnych zainteresowanych parterami – ocenia Jańczuk. Przyznaje, że preferowanym przez klientów rozwiązaniem jest często tzw. podwyższony parter, czyli kondygnacja pomiędzy typowym parterem a pierwszym piętrem. – Mimo że lokum formalnie znajduje się na parterze, jego mieszkańcy nie mają często takiego wrażenia – mówi przedstawiciel Metrohouse.

[srodtytul]Z ogródkiem w cenie[/srodtytul]

W agencji Bracia Strzelczyk aż 20 proc. ofert sprzedaży to lokale na parterze, głównie w nowych budynkach, powstałych po 1990 roku.

– Jeśli takie mieszkania są położone w środku osiedli, mają taras lub ogródek, to sprzedają się znacznie lepiej niż te na wyższych piętrach, a ich ceny nie odstają od innych – opowiada Leszek Baranowski z agencji Bracia Strzelczyk. Inaczej jest, gdy oferowany lokal położony jest przy głośnej ulicy. Wówczas jego ceny są nawet o 10 – 15 proc. niższe niż mieszkań położonych wyżej w tym samym budynku.

Pośrednicy z agencji Emmerson zauważają z kolei, że dziś, kiedy mamy rynek klienta i nadpodaż ofert, klienci wybierają optymalne dla siebie rozwiązania. Jeśli parter, to koniecznie z ogródkiem, i to nie symbolicznym. – Lokum na parterze musi być w nowym budownictwie i mieć wyposażenie kuchni i łazienki – mówi Waldemar Oleksiak z agencji Emmerson. Zauważa on, że mieszkania na parterze przy zatłoczonych ulicach najczęściej są kupowane na działalność handlowo-usługową.

[ramka][b]Dla starszych i rodzin z dziećmi[/b]

[srodtytul]Marta Kosińska, Szybko.pl[/srodtytul]

– W naszym serwisie jest dziś około 1,1 tys. ogłoszeń dotyczących mieszkań na parterze. Jest to prawie 14 procent całej oferty.Sprzedający samoistnie nie są skłonni do obniżania cen. Położenie na parterze jest jednak zazwyczaj taką cechą mieszkania, która może wpłynąć na obniżenie jego wartości i bywa argumentem w negocjacjach. Wyjątki to lokale z ogródkami czy też dużymi tarasami. Zdarzają się również klienci poszukujący mieszkań na parterze. Jeśli w bloku nie ma windy, to dla osób starszych, a także dla rodzin z małymi dziećmi parter może być atutem.[/ramka]

[ramka][srodtytul]Z rynku do wzięcia u pośredników[/srodtytul]

- Ochota, ul. Zadumana, cztery pokoje, 96 mkw., 17 mkw. tarasu, budynek z 1998 roku, 860 tys. zł, osiedle chronione

- Białołęka, Nowodworska, dwa pokoje, 38,7 mkw., balkon 5 mkw., budynek z 2000 roku, 330 tys. zł, garaż w cenie, osiedle ogrodzone, strzeżone

- Mokotów, ul Wyścigowa, dwa pokoje 60,4 mkw., taras 43 mkw. oraz 83 mkw. ogródka, budynek z 2005 roku, cena 765 tys. zł, garaż w cenie, osiedle strzeżone

- Piaseczno, 66 mkw., ogródek 40 mkw., budynek z 2007 roku, cena 499 tys. 800 zł, osiedle strzeżone

- Ursus, ul. Zapustna, 69 mkw., budynek z 2001 r., cena 499 tys. zł, osiedle strzeżone

źródło: Bracia Strzelczyk, Metrohouse[/ramka]

Ostatnie piętra w starych blokach bez wind i partery – właścicielom tak położonych mieszkań najtrudniej znaleźć potencjalnych nabywców. – Nie bez znaczenia jest to, czy parter jest wysoki czy niski – zauważa pośrednik Sylwester Rosa z agencji Panorama Nieruchomości. – Z tym ostatnim jest dużo trudniej, zwłaszcza dziś, gdy ofert na rynku nie brakuje.

Według niego część klientów odstrasza już sama informacja, że lokal jest na parterze.

Pozostało 89% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej