Osoby, które chciały dzisiaj załatwić sprawy wieczystoksięgowe, odeszły z kwitkiem. Większą część dnia nie działały elektroniczne księgi.
– Do godz. 14 musieliśmy odsyłać petentów, sami też na długo stanęliśmy z pracą – mówi sędzia Wojciech Gołębiewski, prezes Sądu Rejonowego we Włocławku. – Pół biedy – dodaje – gdy dana osoba chciała uzyskać wpis do księgi wieczystej. Nie robimy tego od ręki, i tak musiałaby poczekać. Gorzej z tymi, którzy przyszli po odpis. Te wydaje się od razu. Wczoraj niestety nie było to możliwe.
– Najbardziej irytujące jest to, że awarii jest coraz więcej – twierdzi sędzia Gołębiewski. – Zaczęliśmy od 4 marca odnotowywać wszystkie i naliczyliśmy ich siedem. Ta wczorajsza była zdecydowanie najdłuższa – przyznaje .
Sędzia Małgorzata Kluziak, prezes Sądu Rejonowego Warszawa Mokotów, jest bardziej wyrozumiała.
– To tylko komputery, które tak jak wszystkie inne maszyny niestety zawodzą – wyjaśnia. – W porównaniu z tym, co było dawniej, jest znacznie lepiej. W razie awarii odsyłamy petentów na późniejsze terminy.