Joanna Tomczyk, analityk z redNet Consulting przypomina, że w czasie ożywienia na rynku deweloperzy w kolejnych etapach inwestycji zazwyczaj decydowali się na podwyżki. – Sprzyjało to też szybszej wyprzedaży mieszkań z wcześniejszych części, które – ze względu na bliższy termin realizacji i niższą cenę – stawały się atrakcyjniejsze– wyjaśnia analityk.
Dzisiejsza sytuacja nie pozwala deweloperom na pochopne podwyższanie cen. – Co więcej – kolejne etapy są często tańsze od poprzednich – przyznaje analityk.
I podaje przykłady: średnia cena lokali w czwartym etapie wilanowskiego osiedla firmy Robyg, który ma być ukończony pod koniec 2010 r., to mniej niż 8 tys. zł za mkw. Część mieszkań kwalifikuje się nawet do dopłat do kredytów, a więc ich cena to ok. 7,2 tys. zł za mkw.
– Średnia cena w tym etapie jest o ponad 20 proc. niższa od średniej za nieliczne lokale z pierwszej, ukończonej już części, które są jeszcze w sprzedaży. Ich cena to ok. 10 tys. zł za mkw. – podaje analityk z redNetu. – Przyczyną takich rozbieżności jest obniżenie standardu inwestycji. O ile mieszkania w pierwszym etapie są wykończone w wysokim, apartamentowym standardzie, o tyle w kolejnej fazie deweloper zdecydował się na tańsze materiały budowlane i uplasowanie inwestycji w średnim segmencie. Strategia cenowa umożliwiła przyciągnięcie znacznej liczby klientów zainteresowanych tańszymi mieszkaniami w tej prestiżowej dzielnicy – podkreśla.
Taniej można też kupić mieszkania na wrocławskim osiedlu Kukuczki, które buduje Milart. Jak podaje Joanna Tomczyk, jeszcze na początku br. lokale w drugim etapie tej inwestycji, ukończonym jesienią 2008 r., były oferowane za ok. 5,9 tys. zł za mkw. W trzecim etapie, który ma być gotowy w 2010 r., mkw. kosztuje 5 – 5,6 tys. zł.