Najtańsze oferty znikają z rynku bardzo szybko

Sprzedawcy wystawiają na stołecznym rynku coraz więcej lokali na sprzedaż

Publikacja: 01.03.2010 00:40

Najtańsze oferty znikają z rynku bardzo szybko

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Na rynku wtórnym sukcesywnie przybywa nowych mieszkań odebranych do użytku przez swych właścicieli w ciągu ostatnich dwóch – trzech lat. Lokale te były kupowane po najwyższych stawkach, w szczycie hossy. Siłą rzeczy takie oferty wystawiane są po cenach odbiegających od obecnych realiów, bo sprzedającym trudno jest się pogodzić z myślą, że mieliby oddać mieszkanie za kwotę niższą od tej, jaką sami w nie zainwestowali – tłumaczy Marcin Drogomirecki z portalu Oferty.net.

Jak wynika z wyliczeń portalu Szybko.pl, obecnie około jednej trzeciej wszystkich warszawskich mieszkań z drugiej ręki można kupić za 7 – 8 tys. zł za mkw. – Jest to przedział cenowy, w którym najłatwiej znaleźć ofertę. Liczba tych lokali w porównaniu z zeszłym rokiem wzrosła prawie o 7 proc. – szacuje Marta Kosińska.

Najbardziej według Szybko.pl, bo o 4,6 proc. w ciągu roku, skurczyła się podaż mieszkań najdroższych, za więcej niż 10 tys. zł za metr, które stanowią obecnie w tym portalu ok. 13 proc. całej podaży.

– Z miesiąca na miesiąc zwiększa się liczba wejść internautów oglądających poszczególne oferty. Poszukiwania coraz częściej zawężają się do samej Warszawy lub nawet okolic jak najbliżej centrum. W czasie hossy klienci kupowali cokolwiek, byleby tylko cena była w miarę rozsądna, więc bardzo dobrze sprzedawały się lokale na peryferiach. Dziś wielu poszukiwaczy M jest gotowych kupić droższe mieszkanie, ale bliżej centrum – opowiada Marcin Drogomirecki.

Na razie maleje podaż najtańszych lokali trafiających na rynek, biorąc pod uwagę cenę mkw. Według portalu Szybko.pl rok temu ok. 1 proc. lokali w całej podaży kosztowało do 6 tys. zł za mkw., a obecnie jest ich 0,3 proc. W portalu Oferty.net zaledwie 0,2 proc. mieszkań kosztuje dziś do 5 tys. zł, a 1,6 proc. całej podaży to oferty za 5 – 6 tys. zł za mkw.

– Stawka poniżej 6 tys. zł za metr to ponad 2 tys. zł mniej niż średnia rynkowa. Dotyczy ona przede wszystkim mieszkań bardzo dużych bądź wymagających wysokich nakładów na remonty, czyli niewielkiego fragmentu rynku. Spadki cen mieszkań nie były w zeszłym roku tak drastyczne, aby doprowadzić do obniżki rzędu 2 tys. zł na metrze i spowodować wzrost liczby tego typu ofert – tłumaczy Marta Kosińska.

Dodaje, że w najbliższym czasie można się spodziewać korekty cen w przedziale między 9 a 10 tys. zł za metr i dzięki temu zwiększenia liczby ofert za 8 do 9 tys. za mkw.

– Na rynku wtórnym sukcesywnie przybywa nowych mieszkań odebranych do użytku przez swych właścicieli w ciągu ostatnich dwóch – trzech lat. Lokale te były kupowane po najwyższych stawkach, w szczycie hossy. Siłą rzeczy takie oferty wystawiane są po cenach odbiegających od obecnych realiów, bo sprzedającym trudno jest się pogodzić z myślą, że mieliby oddać mieszkanie za kwotę niższą od tej, jaką sami w nie zainwestowali – tłumaczy Marcin Drogomirecki z portalu Oferty.net.

Pozostało 81% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej