Mocniej ci, którzy będą inwestować za pieniądze pożyczone z banku, jeśli w ogóle wystarczy im zdolności kredytowej. Jak podkreślają analitycy Comperii.pl, na każde 10 tys. zł netto wydane na materiały do wykończenia mieszkania czy budowy domu zapłacimy 100 zł więcej. Drożej wyniosą usługi firm budowlanych, np. kładących podłogę i generalnego wykonawstwa. Wyższy podatek zapłacimy też za usługę pośrednictwa w obrocie nieruchomościami. Czy pośrednicy zatem obniżą klientom prowizję? Trudno także uwierzyć, że deweloperzy wezmą na siebie ciężar wyższego VAT. Raczej przerzucą dodatkowe koszty na klientów – można więc przyjąć, że cena brutto mieszkania wzrośnie o tysiąc złotych na każde 100 tys. zł ceny netto lokalu. – Poza tym jeśli wyższy VAT – nie tylko poprzez wzrost stawki na usługi budowlane, mieszkania czy materiały, ale też wyższe ceny energii i paliw – wpłynie na wzrost kosztów budowy domu czy zakupu nieruchomości, będziemy musieli zaciągać wyższe kredyty i ponosić ich większe koszty – zwraca uwagę Karol Wilczko z Comperii.pl.
Pojawiły się zatem pomysły, aby jak najszybciej i jak najwięcej wpłacać na mieszkania w budowie oraz dawać wyższe zaliczki, aby liczone były ze starym VAT. Cóż z tego, że zaoszczędzimy na VAT 3 tys. czy nawet 30 tys. zł, w zależności od wielkości wydatków, skoro bezpieczeństwo transakcji spadnie niemal do zera? Możemy przecież stracić wszystko, co wpłaciliśmy, jeśli inwestor będzie miał pecha.