Kwestie te regulują art. 36 i 37 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5068ADB6B4C274CE49B50E2E0B8092C4?id=169354]ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym[/link].
Zgodnie z nimi, jeżeli na skutek uchwalenia miejscowego planu (lub jego zmiany) korzystanie z nieruchomości (lub jej części) w dotychczasowy sposób (lub zgodnie z dotychczasowym przeznaczeniem) stało się niemożliwe, właściciel albo użytkownik wieczysty może zażądać od gminy odszkodowania albo wykupienia nieruchomości.
Podobne roszczenia przysługują także wtedy, gdy korzystanie z nieruchomości zostało w istotny sposób ograniczone. Przykładowo: obok działki będzie biegła trasa szybkiego ruchu i dojazd do posesji zostanie znacznie ograniczony, na atrakcyjności straci też sklep, który się na niej znajduje.
Trzeba pamiętać, że to właściciel (użytkownik wieczysty) sam podejmuje decyzję, z jakiego roszczenia skorzystać. Jeżeli wybierze odszkodowanie, to musi pamiętać, że pieniądze otrzyma za rzeczywiście poniesione szkody, a nie za utracone korzyści, np. gdy na skutek budowy trasy doszło do zamknięcia sklepu a właściciel ma problemy ze sprzedażą działki. Najlepiej wtedy posługiwać się operatem szacunkowym przygotowanym przez rzeczoznawcę.
Gmina w ramach realizacji tych roszczeń może też zaoferować inną nieruchomość. Jeżeli jej oferta zostanie przyjęta, to właściciel (użytkownik wieczysty) nie może żądać jeszcze dodatkowo np. odszkodowania. Przepisy dają samorządowi sześć miesięcy na podjęcie kroków w kierunku realizacji roszczeń właściciela (użytkownika), chyba że strony umówią się inaczej.