Reklama
Rozwiń

Nowych mieszkań zatrzęsienie

Oferta lokali od deweloperów jest dziś aż o 40 proc. większa niż rok temu. Firmy zamierzają wprowadzić na rynek jeszcze więcej nowych inwestycji

Publikacja: 21.01.2011 15:55

?W tym roku deweloperzy zamierzają wprowadzić na rynek jeszcze więcej mieszkań niż w ubiegłym

?W tym roku deweloperzy zamierzają wprowadzić na rynek jeszcze więcej mieszkań niż w ubiegłym

Foto: Fotorzepa, Marek Dusza m.d. Marek Dusza

Do kupienia w największych miastach (Warszawa, Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Poznań, Łódź) jest teraz ok. 39 tysięcy mieszkań, z tego ok. jedna czwarta to lokale gotowe – podaje firma doradcza Reas.

– Podaż jest zatem tak wielka jak w czasach boomu na rynku w 2008 r. – oceniają analitycy tej firmy.?Realia są jednak inne: drożejące kredyty hipoteczne, malejąca zdolność kredytowa i kolejne rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego, do tego podwyżka VAT i zmiany w „Rodzinie na swoim ”, ograniczające limity cen lokali kwalifikujących się do dopłat.??

[srodtytul]Ogromna podaż, stawki w dół??[/srodtytul]

Deweloperzy są optymistami — w tym roku zamierzają wprowadzić na rynek jeszcze więcej nowych inwestycji niż w poprzednim. Co zatem stanie się, gdy na rynku?? Szymon Jungiewicz z Działu Badań i Analiz firmy Emmerson zwraca uwagę, że firmy deweloperskie spodziewały się niekorzystnych dla nich zmian.?– Stąd od pewnego czasu starają się przystosować swoją ofertę do nowych warunków rynkowych – twierdzi Jungiewicz.?– Dlatego należy się spodziewać dalszego wzrostu udziału segmentu najtańszych mieszkań na rynku pierwotnym, co wraz z upływem czasu powinno doprowadzić do obniżek średnich cen.?

Z raportu firmy Reas wynika, że wobec dzisiejszej nadwyżki podaży nad popytem, prognozowanie wzrostu cen mieszkań w najbliższych kwartałach nie ma uzasadnienia.?- Po załamaniu w 2009 roku, od stycznia do grudnia 2010 r. deweloperzy rozpoczęli budowę ponad 63 tys. mieszkań, czyli o ponad 42 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Zwiększyła się o 8 proc. liczba lokali, na których budowę deweloperzy uzyskali w tym samym okresie pozwolenia, przekraczając 68 tys. – podają analitycy Reasa.?

- Rzeczywiście na rynku występuję ponownie negatywne zjawisko większej liczby wprowadzanych mieszkań do sprzedaży niż lokali sprzedawanych. Powoduje to wzrost skali oferty, który w czwartym 2010 r. miał wręcz charakter skokowy – przyznaje Łukasz Madej z firmy doradczej Prodevelopment.??

[srodtytul]Czas klientów??[/srodtytul]

Zdaniem analityków w tym roku klienci nadal będą dyktować warunki kupując nowe mieszkania.?– Duża podaż daje komfort swobodnego wyboru i możliwość prowadzenia twardych negocjacji, ale tylko tym klientom, którzy są pewni otrzymania kredytu – zwraca uwagę Szymon Jungiewicz. – Dziś bowiem kończy się czas szerokiej dostępności kredytów hipotecznych zarówno w złotych (podwyżki stopy procentowej), jak i w walutach (Rekomendacja S).

Stąd osoby planujące kupno mieszkania, a posiadające niższą zdolność kredytową, powinny rozważyć podjęcie takiej decyzji w pierwszych miesiącach bieżącego roku.? Zdaniem Łukasza Madeja, deweloperzy nie mogą teraz myśleć o zwiększaniu zysku przez marżę, czyli podnoszenie cen. Raczej będą się decydować na walkę o jak największy udział w rynku.?

- Warto też pamiętać, że skala gotowych projektów do wprowadzenia do sprzedaży jest 3,5-krotnie większa niż wielkość rynku – dodaje Łukasz Madej.?Także wg Reasa przyszła sytuacja na rynku deweloperskim rysuje się dość mgliście. – Trudno zakładać wzrost cen, zaś przy rosnącej ofercie, nawet dość prawdopodobny wzrost łącznej sprzedaży na rynku, niekoniecznie przełoży się na lepszą sprzedaż w poszczególnych projektach inwestycyjnych – czytamy w najnowszym raporcie tej firmy.

Do kupienia w największych miastach (Warszawa, Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Poznań, Łódź) jest teraz ok. 39 tysięcy mieszkań, z tego ok. jedna czwarta to lokale gotowe – podaje firma doradcza Reas.

– Podaż jest zatem tak wielka jak w czasach boomu na rynku w 2008 r. – oceniają analitycy tej firmy.?Realia są jednak inne: drożejące kredyty hipoteczne, malejąca zdolność kredytowa i kolejne rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego, do tego podwyżka VAT i zmiany w „Rodzinie na swoim ”, ograniczające limity cen lokali kwalifikujących się do dopłat.??

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Nieruchomości
Przedmieścia kuszą niższymi cenami mieszkań
Nieruchomości
Najem mieszkań na huśtawce. Ile zapłaci lokator?
Nieruchomości
Rynek wtórny. Nie ma co czekać na cenowy cud
Nieruchomości
Tyle sprzedający chcą za mieszkania z drugiej ręki
Nieruchomości
Nowy szef Speedwella w Polsce: wierzymy w rynek mieszkaniowy