Wskaźnik pustostanów magazynowych sięga dziś 15 procent. Na koniec 2010 roku w całym kraju do wynajęcia było prawie 1 mln mkw. magazynów – podaje firma Jones Lang LaSalle (JLL).
– To efekt inwestycji deweloperów z 2008 r., którzy budowali spekulacyjnie, nie mając chętnych na obiekty. Część do dzisiaj stoi pusta – wyjaśnia Tomasz Mika, dyrektor działu wynajmu powierzchni magazynowo-produkcyjnych w JLL.
Kamila Pruk, negocjator z działu powierzchni przemysłowo-magazynowych w firmie Cushman & Wakefield (C&W), mówi, że mimo iż popyt w ciągu ostatniego roku wzrósł do 1,4 mln mkw., aż 516 tys. mkw. to renegocjacje. Nowe umowy najmu podpisano natomiast na 903 tys. mkw.
Z kolei Tom Listowski, dyrektor działu powierzchni magazynowych i logistycznych w firmie CB Richard Ellis, zwraca uwagę, że wskaźnik pustostanów jest wysoki, także ze względu na małą liczbę firm, które zgłaszają zapotrzebowanie na duże powierzchnie logistyczne.
– Wskaźnik ten będzie jednak stopniowo spadał, aż do momentu, kiedy zwiększy się dostęp do finansowania i deweloperzy powtórnie zdecydują się na spekulacyjne budowanie – wyjaśnia Listowski.