Gumowe umowy

Są deweloperzy, którzy umowy z klientami traktują jako swobodne, luźne zobowiązanie

Publikacja: 22.07.2011 15:56

W głębokim PRL odnotowano dialog działaczy gospodarczych: – Gnije kapitalizm. – Gnije, ale jaki zapach.

Dziś kapitalizm mamy u siebie, a atrakcji dostarcza nam dojrzewający rynek. Dojrzewa także rynek nieruchomości, czego potwierdzeniem jest m.in. orzeczenie praskiego sądu, który rozstrzygał spór pomiędzy deweloperem a jego klientami.

Firma pozwała nabywców domów za to, że ośmielili się wyrazić niezadowolenie z jej pracy. Protestowali też przeciwko niedotrzymywaniu przez dewelopera warunków umowy przedwstępnej. Sąd uznał, że klienci mieli prawo protestować.

Wzmocnienie pozycji konsumenta wobec wszechmocnych do niedawna deweloperów można uznać za pozytywną zmianę.

Już Rzymianie wiedzieli, że pacta sunt servanda. Ale nie zawsze wiedzą to deweloperzy. Są więc na rynku osiedla, które – zgodnie z umowami – miały być gotowe parę lat temu. Nie są, bo deweloperzy nie mają pozwolenia na użytkowanie. A nie mają, bo wybudowali budynki niezgodnie z projektem. Klienci od lat mieszkają więc na placu budowy.

Okazuje się, że umowy często są traktowane przez firmy jako luźne, swobodne zobowiązanie. W skali makro mamy przetarg na budowę autostrady wygrany przez Covec. Zobowiązań firmy, jak się wydaje, poważnie nie traktowali ani jej przedstawiciele, ani ci, którzy jej to zwycięstwo przyznali.

Oto firma legitymowała się kapitałem w wysokości ok. 200 mln zł, a kary umowne za zerwanie kontraktu sięgały prawie 1 mld zł. Liczono na znany sposób renegocjacji warunków umowy i jej aneksowania.

Tymczasem cały patologiczny mechanizm zaczyna się już na etapie pisania umów. Są one redagowane jako umowy gumowe, które można rozciągać i naciągać tak, by obejść ich zapisy.

Dzień, w którym umowy będą pisane z myślą o ich dotrzymywaniu, będzie można uznać za świadectwo dojrzałości rynku.

W głębokim PRL odnotowano dialog działaczy gospodarczych: – Gnije kapitalizm. – Gnije, ale jaki zapach.

Dziś kapitalizm mamy u siebie, a atrakcji dostarcza nam dojrzewający rynek. Dojrzewa także rynek nieruchomości, czego potwierdzeniem jest m.in. orzeczenie praskiego sądu, który rozstrzygał spór pomiędzy deweloperem a jego klientami.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Nieruchomości
Obiekty handlowe rosną w mniejszych miastach. Debiutują u nas nowe marki
Nieruchomości
Hiszpański rynek nieruchomości kusi, ale się zmienia. Polacy poprawią rekord?
Nieruchomości
Kupujący mieszkania chcą sobie „zaklepać” najlepsze okazje
Nieruchomości
Wielki park logistyczny w Nowym Modlinie
Nieruchomości
Polacy chcą kupować nieruchomości nie tylko w Hiszpanii