Mimo licznych obniżek marż kredytów hipotecznych widać zmiany w polityce kredytowej banków, szczególnie w przypadku kredytobiorców z dochodami powyżej średniej krajowej. Na przykład czteroosobowej rodzinie, której miesięczny dochód wynosi 8 tys. zł netto, banki są gotowe przyznać dziś kredyt mniejszy o 47 tys. zł niż na początku roku.
Dla zobowiązań w euro porównanie wypada jeszcze gorzej. Ta sama rodzina mogłaby dziś pożyczyć o 56 tys. zł mniej niż w styczniu br. Ale spadek zdolności kredytowej dotknął nie tylko zamożnych kredytobiorców – mówi Jarosław Sadowski, analityk firmy Expander.
Zdaniem Jacka Kasperczyka, analityka porównywarki finansowej Comperia.pl, banki nie tyle utrudniają dostęp do kredytów mieszkaniowych, ile przywiązują większą wagę do dokładnej analizy sytuacji finansowej potencjalnych klientów.
– W okresie największego boomu na kredyty hipoteczne praktycznie każdy mógł liczyć na zaciągnięcie takiego zobowiązania. W odniesieniu do tamtego okresu dostęp do kredytów rzeczywiście można określić mianem utrudnionego. Warto jednak zwrócić uwagę, że osoba z odpowiednimi dochodami i czystą historią kredytową nie będzie miała najmniejszego problemu z uzyskaniem kredytu hipotecznego – mówi Kasperczyk.
Michał Krajkowski, analityk Domu Kredytowego Notus, podkreśla, że banki chętnie udzielają kredytów w złotych. – Co prawda kredyt w walucie dostępny jest dla osób o nieco wyższych dochodach, ale jego uzyskanie także nie jest skomplikowane – dodaje Krajkowski.