– Spo­wol­nie­nie na ryn­ku to bar­dzo do­bry czas dla oka­zyj­nych za­ku­pów. Na ryn­ku po­ja­wia się co­raz wię­cej oka­zji in­we­sty­cyj­nych, grun­ty sprze­da­ją ma­ją­cy pro­ble­my de­we­lo­pe­rzy, ban­ki kre­dy­tu­ją­ce ich za­kup – mó­wi „Rz" Bar­tosz Puz­drow­ski, pre­zes Po­lnor­du. Zdra­dza, że na oku ma pro­jekt centrum han­dlo­we­go, któ­re­go obec­ny wła­ści­ciel ma pro­ble­my ze zdo­by­ciem fi­nan­so­wa­nia.

Ubie­gły rok był uda­ny dla kon­tro­lo­wa­nej przez Ry­szar­da Krau­ze­go spół­ki, przy­naj­mniej pod wzglę­dem wy­ni­ków sprze­da­ży miesz­kań. Rok do ro­ku sprze­daż Po­lnor­du wzro­sła o 40 proc., do 1083 sztuk. Mi­mo to pre­zes Po­lnor­du pod­kre­śla, że sy­tu­acja na ryn­ku miesz­ka­nio­wym jest trud­na. – Kry­zys na ryn­ku jest fak­tem, cał­ko­wi­ta sprze­daż miesz­kań na ryn­ku się zmniej­sza. Na ca­łe szczę­ście dla nas więk­szość ry­wa­li nie na­dą­ża za zmia­na­mi tren­dów, z upo­rem ofe­ru­jąc miesz­ka­nia m.in. o zbyt du­żym me­tra­żu w sto­sun­ku do licz­by po­koi. W 2011 r. Po­lnord rósł w du­żej mie­rze kosz­tem kon­ku­ren­tów – mó­wi Puz­drow­ski.

Rozmowa z Bartoszem Puzdrowskim  w dzisiejszym „Parkiecie"