Reklama
Rozwiń

Plaga zawyżonych cen

Jeśli lokal sprzedaje się za 50 proc. ceny ofertowej, to oznacza, że właściciel dwukrotnie ją przeszacował

Aktualizacja: 18.01.2012 11:57 Publikacja: 18.01.2012 11:48

Jarosław Jędrzyński

Jarosław Jędrzyński

Foto: Archiwum

Jarosław Jędrzyński z portalu RynekPierwotny.com:

- Mieszkanie od dewelopera czy lokal z drugiej ręki? To pierwszy dylemat, z jakim muszą się zmierzyć poszukujący nieruchomości. Najważniejszym czynnikiem zawsze jest cena.

Ostatnio media obiegł elektryzujący news o rekordowych obniżkach cen nieruchomości z drugiej ręki, które często przekraczają nawet 50 procent (!). Oczyma wyobraźni widzimy coraz większą liczbę przerażonych właścicieli mieszkań, domów czy działek, którzy w akcie desperacji pozbywają się nieruchomości za pół darmo.

Czyżby rynek nieruchomości znalazł się w przededniu paniki? Na razie nie grozi nam nieruchomościowy popłoch, a sam kryzys jak dotąd ma zaskakująco łagodny przebieg. Jednak oczekiwania kupujących i sprzedających coraz bardziej się rozmijają. W rezultacie przy rosnącej podaży i stałym popycie mamy topniejącą liczbę transakcji.

Znamienna pod tym względem wydaje się sytuacja w aglomeracji warszawskiej. Oferty nieruchomości zawyżone cenowo w stosunku do wartości rynkowej nie o kilka czy kilkanaście, ale nawet o 20 i więcej procent, są prawdziwą plagą portali ogłoszeniowych.

Stąd też wiadomość, że jakaś nieruchomość została sprzedana za 50 proc. ceny ofertowej, bynajmniej nie oznacza, że właściciel sprzedał ją o połowę taniej od rzeczywistej wartości, ale raczej na pewno, że cenę ofertową przeszacował dwukrotnie, czyli dokładnie o 100 procent.

Dotyczy to zwłaszcza nieruchomości luksusowych, głównie efektownych domów w cenach liczonych w milionach złotych. Z kolei po drugiej stronie rynku, w popularnym segmencie najtańszych niewielkich kawalerek, czy lokali dwupokojowych, których rzeczywista wartość oscyluje w przedziale 180-250 tys. złotych, normą staje się ustalanie ceny ofertowej zawyżonej o ok. 20 proc.

Tego typu praktyki nie wynikają z nieuczciwości, ale raczej z dążenia do uniknięcia deprecjacji osobistego majątku. Stąd powszechna na spadkowym rynku tendencja do wystawiania nieruchomości na sprzedaż po cenach dawno nieaktualnych. Rynek jednak utrzymuje płynność dzięki ofertom osób, których determinacja z różnych, najczęściej życiowych względów, prowadzi do szybkiego zawarcia transakcji.

Czy taki stan rzeczy oznacza, że poszukiwanie używanego mieszkania traci sens? Absolutnie nie. Dużym plusem rynku wtórnego jest bogaty wybór nieruchomościowych propozycji w dowolnych lokalizacjach, cenach czy segmentach, w związku z czym przy odpowiedniej wiedzy i zaangażowaniu znalezienie odpowiedniej oferty zazwyczaj jest kwestią czasu.

Z kolei plusem rynku pierwotnego jest bardziej przejrzysta, pozbawiona sentymentów polityka cenowa, dostosowywana systematycznie do zmieniających się warunków gospodarczych i społeczno-ekonomicznych, oparta nie na danych historycznych, ale na bieżącej realnej kalkulacji.

Deweloperzy zmuszeni są do ciągłego urealniania cenników pod groźbą utraty płynności finansowej z wszelkimi tego konsekwencjami. W związku z tym ryzyko zakupu mieszkania u dewelopera po oderwanej od rynkowych realiów cenie jest minimalne, na pewno wielokrotnie mniejsze aniżeli na rynku wtórnym.

U dewelopera zawsze też możemy ocenić atrakcyjność inwestycji choćby po liczbie lokali już sprzedanych. A wady? Na rynku pierwotnym niestety zawsze jest mniejszy wybór nieruchomości i lokalizacji, w których można przebierać.

Poza tym najlepsze mieszkania w najlepszych cenach zazwyczaj oferowane są na wczesnych etapach.

Jarosław Jędrzyński z portalu RynekPierwotny.com:

- Mieszkanie od dewelopera czy lokal z drugiej ręki? To pierwszy dylemat, z jakim muszą się zmierzyć poszukujący nieruchomości. Najważniejszym czynnikiem zawsze jest cena.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Nieruchomości
Kolejny szkieletor przestanie straszyć. Przy Sobieskiego powstaną apartamenty
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Nieruchomości
Przedmieścia kuszą niższymi cenami mieszkań
Nieruchomości
Najem mieszkań na huśtawce. Ile zapłaci lokator?
Nieruchomości
Rynek wtórny. Nie ma co czekać na cenowy cud
Nieruchomości
Tyle sprzedający chcą za mieszkania z drugiej ręki