Reklama
Rozwiń

kiedy zarobisz na ziemi

Kupowanie pól okazyjnie, bez obejrzenia planu zagospodarowania może spowodować stratę kapitału

Publikacja: 26.03.2012 02:28

kiedy zarobisz na ziemi

Foto: Fotorzepa, Michał?Walczak Michał Walczak

– Za­nim wy­ło­ży­my pie­nią­dze na zie­mię, trze­ba spraw­dzić w re­je­strze grun­tów, z ja­kim ro­dza­jem dział­ki ma­my do czy­nie­nia. Ko­niecz­nie na­le­ży też obej­rzeć księ­gę wie­czy­stą pod ka­tem hi­po­tek czy słu­żeb­no­ści – ra­dzi Blan­ka Do­bro­wol­ska, li­cen­cjo­no­wa­ny po­śred­nik w ob­ro­cie nie­ru­cho­mo­ścia­mi, eks­pert Mo­ri­zon.pl.

Czy in­we­sto­wać w dział­ki już bu­dow­la­ne, czy po­la? Zda­niem do­rad­ców wię­cej moż­na za­ro­bić na in­we­sty­cjach w grun­ty rol­ne. Zwra­ca­ją też uwa­gę, że zie­mię ku­pu­je się ina­czej niż miesz­ka­nia.

– O ile na ryn­ku miesz­kań mo­że­my li­czyć na kre­dy­to­wa­nie in­we­sty­cji, o tyle na ryn­ku zie­mi nie­ste­ty już nie. Tu po­trzeb­na jest go­tów­ka, po­nie­waż ban­ki nie­chęt­nie fi­nan­su­ją za­kup grun­tów, szcze­gól­nie rol­nych – mó­wi Ma­ciej Kos­sow­ski, pre­zes fir­my We­alth So­lu­tions. – Po­za tym go­tów­ka jest po­trzeb­na, po­nie­waż po­ma­ga w ne­go­cja­cjach za­ku­po­wych. Je­że­li je­ste­śmy w sta­nie od ra­zu za­pła­cić za nie­ru­cho­mość, to mo­że­my wy­ne­go­cjo­wać znacz­ną ob­niż­kę ce­ny. W ta­kiej sy­tu­acji fi­nal­na kwo­ta do za­pła­ty to czę­sto po­ło­wa staw­ki ofer­to­wej.

Ile go­tów­ki trze­ba mieć, aby móc in­we­sto­wać w grun­ty? – Nie mu­si­my od ra­zu dys­po­no­wać mi­lio­nem zło­tych. Wy­star­czy 100 tys. zł. Moż­na bo­wiem sko­rzy­stać z gru­po­wych form in­we­sto­wa­nia, dzię­ki któ­rym sta­nie­my się współ­wła­ści­cie­lem kil­ku nie­ru­cho­mo­ści o łącz­nej war­to­ści kil­ku mi­lio­nów zło­tych. W ten spo­sób zwięk­sza­my bez­pie­czeń­stwo, nie bę­dąc uza­leż­nio­nym od wy­ni­ku in­we­sty­cji w jed­nym kon­kret­nym miej­scu i ko­rzy­sta­jąc z po­mo­cy eks­per­tów – twier­dzi Ma­ciej Kos­sow­ski.

Kie­dy kup­no zie­mi mo­że być pu­łap­ką? An­drzej Urba­niak, li­cen­cjo­no­wa­ny po­śred­nik w ob­ro­cie nie­ru­cho­mo­ścia­mi, eks­pert mo­ri­zon.pl, pod­po­wia­da, że je­śli upa­trzo­na dział­ka w przy­szło­ści mia­ła­by być bu­dow­la­na, to nie wy­star­czy tyl­ko zaj­rzeć do pla­nów za­go­spo­da­ro­wa­nia.

– Przy wy­bo­rze zie­mi pod in­we­sty­cję trze­ba też spraw­dzić u wo­je­wódz­kie­go kon­ser­wa­to­ra za­byt­ków, czy te­ren nie był np. miej­scem bi­tew. Zgod­nie bo­wiem z pra­wem je­śli po roz­po­czę­ciu bu­do­wy in­we­stor na­tknie się na przed­mio­ty mo­gą­ce mieć zwią­zek z dzia­ła­nia­mi wo­jen­ny­mi czy ja­kieś hi­sto­rycz­ne, mu­si prze­rwać ro­bo­ty. Dal­sze de­cy­zje w ta­kich przy­pad­kach po­dej­mu­je wła­śnie kon­ser­wa­tor za­byt­ków. Ana­lo­gicz­nie jest ze wszyst­ki­mi zna­le­zi­ska­mi ar­che­olo­gicz­ny­mi – wy­ja­śnia An­drzej Urba­niak.

War­to też spraw­dzić, czy te­ren nie na­le­ży do pro­gra­mu Na­tu­ra 2000 czy in­nych stref eko­lo­gicz­nych. Cza­sem, aby mieć pew­ność, że da­na dział­ka bę­dzie mo­gła słu­żyć ja­ko bu­dow­la­na, war­to wy­ko­nać pod­sta­wo­we ba­da­nia geo­lo­gicz­ne (układ warstw czy układ cie­ków wod­nych).

Ile i jak szyb­ko moż­na dziś za­ro­bić na kup­nie grun­tów? – Mo­im zda­niem ry­nek zie­mi wciąż mo­że do­star­czać wy­so­kich stóp zwro­tu z in­we­sty­cji, choć z pew­no­ścią nie jest to już tak ła­twe jak przed la­ty. Ce­ny nie ro­sną bo­wiem już w tak za­wrot­nym tem­pie jak w pierw­szych la­tach po wstą­pie­niu Pol­ski do Unii Eu­ro­pej­skiej – mó­wi Ma­ciej Kos­sow­ski.

W 2004 r. je­den hek­tar zie­mi rol­nej kosz­to­wał śred­nio 4,7 tys. zł – we­dług Agen­cji Nie­ru­cho­mo­ści Rol­nych. W 2005 r. był wart już 5,6 tys. zł, w 2006 r. 7,4 tys. zł, w 2007 r. – 9,8 tys. zł, a w 2008 r. – 12,5 tys. zł.

– Wpraw­dzie od te­go cza­su zie­mia nie dro­że­je już w ta­kim tem­pie, ale wciąż jej ce­ny pną się do gó­ry. W cią­gu 2011 r. śred­nio o 12 proc., choć nie w ca­łej Pol­sce sy­tu­acja wy­glą­da jed­na­ko­wo. Jed­nak jesz­cze więk­sze zróż­ni­co­wa­nie pa­nu­je na ryn­ku zie­mi bu­dow­la­nej, któ­ry jest po­dziel­ny na sze­reg mi­kro­ryn­ków. Tu na­wet w oko­li­cach jed­ne­go po­wia­tu moż­na do­strzec sprzecz­ne ten­den­cje – wy­ja­śnia pre­zes Kos­sow­ski.

Z da­nych cen­trum AM­RON wy­ni­ka, że dziś w po­wia­tach pod­war­szaw­skich ce­ny zie­mi rol­nej wy­no­szą ok. 38 zł za mkw., a bu­dow­la­nej 246 zł za mkw. Pod Wro­cła­wiem jest to 15 zł za mkw. ro­li i 122 zł za mkw. grun­tu bu­dow­la­ne­go, a pod Kra­ko­wem od­po­wied­nio: 29 zł za mkw. i 113 zł za mkw.

Opinia dla „Rz"

Rafał Stec prezes firmy KNC Nieruchomości

W 2016 r. kończy się okres przejściowy, po którym obcokrajowcy będą mogli kupować nieruchomości rolne i leśne. Wtedy przestaną obowiązywać bariery dotyczące zakupów nieruchomości rolnych dla inwestorów z Unii Europejskiej. Już teraz jednak nieruchomości rolne cieszą się coraz większym zainteresowaniem rodzimych inwestorów, w tym również rolników, którzy systematycznie powiększają swoje gospodarstwa. Najwięcej transakcji dotyczy gruntów ornych o małej powierzchni. Średnia powierzchnia dziś sprzedawana to 1,85 ha. Inwestorzy powinni pamiętać, że z zakupem nieruchomości wiążą się takie koszty, jak: opłata skarbowa, opłata sądowa, taksa notarialna. Z kolei po jej sprzedaży – podatek dochodowy, a czasem VAT.

– Za­nim wy­ło­ży­my pie­nią­dze na zie­mię, trze­ba spraw­dzić w re­je­strze grun­tów, z ja­kim ro­dza­jem dział­ki ma­my do czy­nie­nia. Ko­niecz­nie na­le­ży też obej­rzeć księ­gę wie­czy­stą pod ka­tem hi­po­tek czy słu­żeb­no­ści – ra­dzi Blan­ka Do­bro­wol­ska, li­cen­cjo­no­wa­ny po­śred­nik w ob­ro­cie nie­ru­cho­mo­ścia­mi, eks­pert Mo­ri­zon.pl.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Nieruchomości
Przedmieścia kuszą niższymi cenami mieszkań
Nieruchomości
Najem mieszkań na huśtawce. Ile zapłaci lokator?
Nieruchomości
Rynek wtórny. Nie ma co czekać na cenowy cud
Nieruchomości
Tyle sprzedający chcą za mieszkania z drugiej ręki
Nieruchomości
Nowy szef Speedwella w Polsce: wierzymy w rynek mieszkaniowy