Mówi pan dziś jednym głosem z deweloperami: trzeba znowelizować ustawę o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego. Dlaczego?
Paweł Kuglarz: Do tej pory Fundacja na rzecz Kredytu Hipotecznego, która współtworzyła te przepisy, raczej miała inne stanowisko niż deweloperzy, czasem przeciwstawne. Zagrożenia dla rynku mieszkaniowego są jednak tak istotne, że wymagają pilnej nowelizacji ustawy deweloperskiej. Stąd nasza współpraca. Udało się nam wypracować kompromis w zakresie najważniejszych zmian w ustawie, uwzględniający interesy nabywców, deweloperów i banków.
Twierdzi pan, że niektóre przepisy ustawy deweloperskiej bardziej szkodzą nabywcy mieszkania niż go chronią? Jak to możliwe?
Przykładem takich przepisów jest brak ustawowego uregulowania umowy rezerwacyjnej. Miało to chronić klienta, ale w praktyce ogranicza dostęp do kredytu.
Kolejny przykład to przepis przewidujący podwójne zabezpieczenie, czyli gwarancję bankową lub ubezpieczeniową dodatkowo do rachunku powierniczego. W praktyce wyeliminował on gwarancje i podrożył zabezpieczenia, bo deweloper nie ma wyboru między rachunkiem powierniczym a gwarancją, tylko musi ustanowić taki rachunek.