Segment lokali luksusowych najmniej odczuwa spowolnienie na rynku nieruchomości, bo ich nabywcy to wąska grupa najbogatszych klientów - twierdzą pośrednicy z agencji Metrohouse. Przewidują, że popyt na mieszkania z najwyższej półki może nawet wzrosnąć, bo - jak wynika z danych KPMG - w ciągu trzech lat w Polsce ma mieszkać nawet 839 tys. osób zamożnych i bogatych, z łącznym dochodem 160 mld zł.
Według szacunków KPMG wartość rynku apartamentów i rezydencji luksusowych w Polsce wynosi łącznie około 1 mld złotych rocznie. W tym nieruchomości z rynku wtórnego to 600-650 mln zł. Ten segment rynku opiera się kryzysowi, bo nabywcami lokali z najwyższej półki są najzamożniejsi Polacy, których dochody stale rosną. - Niezależnie od koniunktury na rynku odsetek, transakcji kupna mieszkąń luksusowych kształtuje się na poziomie 3-4 procent. Czynnikiem zachęcającym do inwestowania w tego typu nieruchomości jest możliwość zamieszkania w centralnych, prestiżowych lokalizacjach przy jednoczesnym korzystaniu z całej gamy atrakcji niedostępnych w niższych segmentach rynku. Czasem liczy się również dobry adres, który ma znaczenie w relacjach towarzysko-biznesowych - mówi Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse & Partnerzy S.A.
Małe, ale bardzo drogie
Stolicą luksusu oraz drogich apartamentów jest Warszawa. To właśnie tutaj sprzedaje się najwięcej najdroższych mieszkań używanych.
- To jest najprężniej rozwijający się rynek dla tego typu nieruchomości, a stolica zapewnia popyt na apartamenty także ze strony ekspatów. W 2012 r. próżno jednak szukać licznych transakcji na rynku największych apartamentów i penthousów. O ile ceny za mieszkania z wyższej półki są stabilne, to klienci wybierają mieszkania o mniej spektakularnych metrażach jak to miało miejsce jeszcze kilka lat temu tłumaczy Marcin Jańczuk z Metrohouse. - Przykładowo, sprzedane przez nas za prawie milion złotych mieszkanie miało zaledwie 47 mkw., ale ze względu na atrakcyjne wyposażenie oraz położenie w luksusowym apartamentowcu w śródmieściu Warszawy kosztowało niemal 18 tys. złotych za mkw. - dodaje Marcin Jańczuk.
Według Expandera, apartamenty, również te o małych powierzchniach kupowane są z myślą o inwestycji. - Oczywiście wiele apartamentów ma niewielką powierzchnię. Nie wynika to jednak z tego, że kupują je osoby, których nie stać na większy lokal. Wręcz przeciwnie. Mały apartament nierzadko jest tylko dodatkowym mieszkaniem. Jest on zlokalizowany np. w centrum miasta lub w atrakcyjnym kurorcie, w którym okresowo przebywa jego właściciel. Na stałe mieszka on jednak np. w dużym domu pod miastem. Mały apartament może być również zakupiony przez zamożnego inwestora w celu jego okazjonalnego wynajmowania zamożnym turystom - mówi Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander.